Mieszkańcy przedmieść japońskiej miejscowości Shiki, oddalonej o około 30 km od Tokio, nie są przyzwyczajeni do takiej atencji mediów. Za obecny najazd ekip telewizyjnych odpowiada foka, która zadomowiła się w przepływającej przez miasto rzece.
Zwięrzęciu nadano imię Ara-chan. Pierwszy człon to skrót od nazwy rzeki, w którym mieszka, a "chan" to końcówka dodawana dzieciom do imion.
Fokę pierwszy raz zauważono na początku października. Ssak szybko stał się atrakcją nie tylko dla mieszkańców.
Rzadkość
Wśród zgromadzonych na brzegu tłumów, czekających na wynurzenie się Ara-chan, pojawili się fotoreporterzy. Zjawisko szybko zyskało uwagę mediów na szczeblu lokalnym i ogólnojapońskim.
Dlaczego? Foki w rzekach oddalonych od morza to rzadkie zjawisko w Japonii. Ostatni raz widziano takie zwierzę w pobliżu Tokio w 2009 roku.
"Cieszymy się z nowego rezydenta"
Mieszkańcy Shiki ucieszyli się na wieść, że mają nowego mieszkańca.
- Taka informacja to miła odskocznia od wszystkich smutnych wiadomości, które mamy na co dzień - powiedział jeden z nich w rozmowie z reporterem agencji Reutera.
Władze miasta również entuzjastycznie podeszły do tematu. Ara-chan ma teraz honorowe obywatelstwo w Shiki. Dostała nawet swoją własną tabliczkę przy miejscu zamieszkania.
Autor: xyz//ŁUD / Źródło: Reuters TV