Głęboki niż Fernand zyskała na sile i przerodził się wczorajszego wieczoru w burzę tropikalną. Obecnie zalega Meksykiem - podaje National Hurricane Center.
Fernand przyniósł ze sobą opady deszczu, gwałtowne powodzie i lawiny błotne, które mogą poważnie zaszkodzić zachodnim częścią kraju.
- Wczoraj ta burza tropikalna zalegała około 40 km na wschód od Veracruz i przesuwała się na zachód z prędkością ok.15 km/h. Porywy wiatru, które towarzyszyły zjawisku, sięgały 75 km/h - podają meteorolodzy.
Według prognoz, Fernand osłabnie, gdy przemieści się w głąb lądu.
Nie widać zagrożenia
Władze Meksyku poinformowały wcześniej o niebezpieczeństwie, ale pomimo tego nie zamknęły portów, z których eksportowany jest cenny surowiec kraju - ropa nafowa. Cayos Arcas, Coatzacoalcos i Dos Bocas - główne terminale naftowe kraju - jeszcze wczoraj działały normalnie. Zamknięty został tylko port Veracruz na wschodnim wybrzeżu.
Autor: kt / Źródło: Reuters