Darwinowski ewolucjonizm czy teoria względności? A może twierdzenie, że to przypadek w dużym stopniu kształtuje ludzką osobowość? Amerykańscy uczeni wymienili teorie, które według nich są najważniejsze, najciekawsze i najpiękniejsze. Ich przegląd jest równie eklektyczny, jak sama nauka.
Uczeni wypowiedzieli się na zaproszenie Johna Brockmana. Ten impresario i agent literacki przewodniczy internetowemu serwisowi Edge.org. Co styczeń zadaje kręgowi naukowców, specjalistów od technologii komputerowych i humanistów, jedno pytanie. W tym roku odpowiadały 192 osoby.
W poprzednich latach zastanawiali się m.in. nad tym, jak internet zmienia sposób myślenia albo jaki jest najważniejszy wynalazek ostatnich 2000 lat. W tym roku Brockman zapytał o ulubione, ważne i inspirujące teorie naukowe.
Plebiscyt nie ma charakteru rankingu, odpowiedzi nie są zliczane i nie jest wyłaniany zwyięzca. Prowokuje natomiast tuzy świata nauki do wyrażenia swoich opinii i dyskusji. Zobaczmy, jak na zadane pytanie odpowiedziało kilka głośnych nazwisk.
Ewolucja bezkonkurencyjna
- Nigdy nie wyjaśniono tak wielu faktów przy tak niewielu założeniach - o teorii doboru naturalnego Karola Darwina mówi słynny biolog Richard Dawkins, emerytowany profesor Uniwersytetu w Oksfordzie, autor konktrowersyjnego "Boga urojonego". To właśnie darwinowski ewolucjonizm jest jego zdaniem najważniejszą z teorii naukowych w dziejach.
Teoria ta przewija się wśród wybranych zagadnieniem przez wielu pytanych i jest niekwestionowanym liderem plebiscytu.
Einstein i wszechświat
Po piętach depczą jej zagdnienia opracowane przez Alberta Einsteina, z teorią względności na czele. - Ta centralna idea ukształtowała nasze pojęcie nowoczesnej kosmologii i dała nam obraz rozrastającego się kosmosu - tłumaczy fizyk Steve Giddings z Uniwersytetu Kalifornia.
Teoria względności objaśnia zjawisko czarnych dziur i zakrzywienia światła. - Przedstawia nawet możliwe wytłumaczenie pochodzenia naszego wszechświata - jako ilości tuneli z "niczego" - zaznacza Giddings.
Świadome wybory? Niekoniecznie
Wielu wyróżnionych teorii nie znajdziemy w zakresach nauczania szkolnego. Szereg z nich dotyczy ponadto nauk społecznych.
Terrence Sejnowski, neurobiolog z Salt Institiute, wskazuje odkrycie, że świadomy umysł nie odpowiada za podejmowanie ważnych decyzji, takich jak ta dotycząca pracy albo osoby, którą się poślubia. Zamiast tego, jak tłumaczy, decydują jądra podstawne, do których świadomość nie ma dostępu.
Działając pod wpływem neurochemicznej dopaminy, pozwalają one "przewidzieć", jaka "nagroda" czeka po dokonaniu wyboru. - Oceniają aktualny stan kory mózgowej i informują mózg o najlepszym kierunku działania - wyjaśnia Sejnowski. Według tej teorii ludzie dopiero póżniej tworzą tłumaczenia swoich wyborów, przekonując samych siebie, że odpowiedzizalne za niego były wola i logika.
Inteligentne systemy z prostych trybików
Natomiast według neurobiologa Roberta Sapolsky'ego z Uniwersytetu Stanford najpiękniejszy jest opis procesu, w wyniku którego z bardzo prostych składowych powstaje kompleksowe zjawisko. Tak na przykład ludzki organizm powstaje z tysięcy genów, a inteligencja kolonii mrówek - pozwalająca tworzyć zawiłe podziemne gniazda - wyłania się z pozornie bezcelowych zachowan pojedynczych mrówek.
- Nie ma żadnego planu działania ani centralnego źródła komend - zachwyca się Sapolsky. Każda mrówka ma prosty algorytm, według ktorego działa w środowisku. - I z tego bierze się bardzo sprawna kolonia - tłumaczy Sapolsky.
Drugi efekt Pawłowa
Stephen Kosslyn, dyrektor Center for Advanced Study in the Behavioral Sciences at Stanford, jest z kolei pod wrażeniem efektu Pawłowa, opisującego sytuację, w której neutralny bodziec zostaje połączony z konkretnym wydarzeniem i wywołuje odpowiadające mu zachowanie - przykład psa Pawłowa jest powszechnie znany.
Mniej osób wie, że taki mechanizm w innych sytuacjach można uznać za efekt placebo. W jego wyniku pacjenci, który przez jakiś czas przyjmowali substancje przeciwbólowe, w pewnym momencie zaczynają odczuwać ulgę, zanim jeszcze leki zaczną rzeczywiście działać.
Skąd biorą się "młodzi niedojrzali"?
Psycholog Alison Gopnik z Uniwersytetu Kalifornia zwraca uwagę na teorię tłumaczącą, dlaczego nastolatki są niespokojne, lekkomyślne i emocjonalne. Według niej u młodych osób dwa układy w mózgu, emocjonalny - motywacyjny, i poznawczy - kontroli, są nieskoordynowane.
Zauważono, że system kontroli uaktywnia się później, niż obserwowano to u dotychczasowych pokoleń. System motywacyjny zaś zaczyna działać coraz wcześniej. Jak twierdzi Gopnik, w rezultacie rośnie liczba młodych dorosłych, którzy znają się na wielu sprawach i są bardzo inteligentni, ale jednocześnie nieukierunkowani. Choć wykazują dużo entuzjazmu, nie potrafią zaangażować się w konkretną prace albo relację z drugą osobą.
Przypadek kształtuje osobowość
Neurobiolog Sam Barondes z Uniwersytetu Kalifornia wskazuje teorię mówiącą, że osobowość jest kształtowana w dużej mierze przez przypadek. Przypadkową siłą jest m.in. ta, która decyduje, jakie konkretne geny z komórek ojca i matki dostanie dziecko.
Różnie potoczyć się może również to, jak poźniej rodzice potraktują genetycznie uwarunkowane skłonności dziecka np. do bycia nerwowym, otwartym, skłonnym do podejmowania nowych wyzwań itp. - czy będą je wzmacniać, czy raczej się im przeciwstawiać.
Dorosły człowiek jest zatem w znacznej mierze dziełem przypadku...
Autor: js/ŁUD / Źródło: Reuters