Groźna dla zdrowia dziura ozonowa będzie mniejsza niż przed rokiem - szacuje Światowa Organizacja Meteorologiczna. Zdaniem ekspertów dobre wiadomości z ziemskiej stratosfery to wynik podpisanego przed 25 laty Protokołu Montrealskiego.
"Jak dotąd warunki temperaturowe i rozmiary polarnych chmur stratosferycznych wskazują, że ubytek ozonu będzie mniejszy niż w 2011 r., ale prawdopodobnie większy niż w 2010 r." - podała w raporcie Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO), która jest wyspecjalizowaną agendą ONZ ds. meteorologicznych i klimatycznych.
ONZ: sukces Protokołu Montrealskiego
Eksperci organizacji szacują, że dziura nad Antarktydą, mierząca obecnie 19 mln kilometrów kwadratowych, będzie mniejsza niż w 2006 r., kiedy sięgnęła rekordowych rozmiarów. Podczas rocznego rozwoju ubytek osiąga zwykle swoją maksymalną powierzchnię pod koniec września, a największą głębokość na początku października.
Według ONZ te dane pokazują skuteczność zakazu stosowania substancji szkodzących warstwie ozonowej. Chodzi o podpisany 25 lat temu Protokół Montrealski, który wymógł stopniowe wycofanie chlorofluorowęglowodory (CFC) stosowanych dawniej w lodówkach i puszkach preparatów w spreju.
ONZ ocenia, że dzięki wprowadzeniu założeń dokumentu można było zapobiec rozwojowi milionów przypadków raka skóry i kataraky, a także ograniczyć szkodliwe wpływy na środowisko.
Chlorofluorowęglowodory trzymają się mocno
Jednak na cofnięcie niekorzystnych zmian w ochronnej otoczce Ziemi musimy jeszcze poczekać. WMO podkreśla, że chlorofluorowęglowodory mają długa żywotność w atmosferze i potrwa kilka dekad, zanim ich stężenie obniży się do poziomu sprzed 1980 r.
Według eksperta ONZ Geira Braathena podpisanie Protokołu Montrealskiego było "wielkim sukcesem". - Zapobiegło ogromnej katastrofie środowiska, a kurczenie się warstwy ozonowej ustabilizowało się w globalnej skali. nie zauważyliśmy jednak jeszcze jednoznacznych oznak odbudowywania się ozonu - powiedział Braathen.
Autor: js/rs / Źródło: Reuters