Przez południową część Chile przetoczyły się potężne nawałnice. Obfite opady deszczu doprowadziły do poważnych uszkodzeń. Fala powodziowa doszczętnie zniszczyła co najmniej cztery domy.
Jak informują lokalne media, mieszkańcy prowincji Los Lagos zmagają się ze skutkami powodzi. W ostatnich dniach przez południową część Chile przetoczyły się gwałtowne burze. Wyładowaniom towarzyszyły obfite opady deszczu.
Niszczycielska woda
Woda zalała domy mieszkalne, budynki gospodarcze, chodniki i ulice. W miejscowości Hualaihue o najmniej cztery gospodarstwa domowe zostały całkowicie zniszczone. Mieszkańcy całej prowincji są odcięci od reszty kraju, ponieważ uszkodzone zostały również drogi dojazdowe.
- Udało mi się odnaleźć moją żonę, ale potem dom nagle zniknął. Nic z niego nie zostało - żalił się jeden z poszkodowanych Pascual Nunez, któremu udało się uciec tuż przed zawaleniem domu.
Uszkodzeniu uległ również budynek szkolny w miejscowości El Varal, który w ostatnich miesiącach był remontowany.
Ponad 100 osób zostało ewakuowanych.
Burze nie odpuszczą
Prognozy na najbliższe dni nie są optymistyczne. Burzowy front nie opuści Chile.
Autor: PW/map / Źródło: ENEX