W Hiszpanii, jak w wielu europejskich krajach, trwa narodowa kwarantanna związana z pandemią COVID-19. Jak wynika z badań opinii publicznej, w kraju rośnie sprzedaż produktów słodkich, słonych przekąsek, a także napojów alkoholowych. Lokalne media nazywają to "dietą Bridget Jones".
Jak zaznacza hiszpańska agencja prasowa EFE, podobnie jak bohaterka powieści brytyjskiej pisarki Helen Fielding, Hiszpanie w czasach kwarantanny chętnie sięgają w sklepach po słodycze. Robią to trzykrotnie częściej niż przed pojawieniem się epidemii COVID-19. Wyraźnie wzrosła też sprzedaż składników do wyrobu ciast i deserów, szczególnie produktów takich jak: kakao, cukier, śmietana, czekolada, masło, a także lodów.
Wykupują mąkę i proszek do pieczenia
Potwierdzeniem obserwacji ekspertów firmy Kantar, która przeprowadziła analizy, o większym zainteresowaniu Hiszpanów gotowaniem w okresie kwarantanny świadczą też świecące pustkami półki przeznaczone na mąkę i proszek do pieczenia.
Autorzy analizy, przeprowadzonej w ostatnim tygodniu marca, wskazali, że potwierdzeniem "mody na zachcianki" kulinarne jest też wzrost popytu na trunki. Wśród nich największy wzrost wobec okresu sprzed epidemii zanotowały dżin oraz piwo, odpowiednio o 78 proc. i 66 proc.
W okresie kwarantanny Hiszpanie jedzą też częściej. Pracownikom firmy Kantar wyznali, że o 22 procent wzrosła liczba spożywanych przez nich posiłków, w tym okazjonalnych przekąsek.
Obowiązujący od połowy marca stan zagrożenia epidemicznego w Hiszpanii pozwala na wychodzenie z domów w uzasadnionych przypadkach, m.in. do pracy lub na zakupy. W środę premier Pedro Sanchez ogłosił, że z powodu wciąż wysokiej liczby zakażeń koronawirusem niezbędne będzie wydłużenie obowiązkowej kwarantanny do maja.
Autor: dd/map / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: congerdesign/Pixabay.com