- Na krańcach zachodnich kraju, na Ziemi Lubuskiej, w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku temperatura osiągnie bądź nawet przekroczy 35 stopni - powiedziała w środę we "Wstajesz i wiesz" synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek. Czy zostanie pobity rekord najwyższej temperatury?
- Od kilku dni, w środowisku meteorologów w Polsce jest poruszenie, bo właśnie zastanawiamy się czy idziemy na rekord. Dziś mamy ósmego sierpnia i w ostatnich latach jakoś tak bywało, że rekordy sierpnia padały właśnie tego dnia - powiedziała Unton-Pyziołek. Dodała, że tak było w 2015 roku w miejscowości Ceber na Dolnym Śląsku. Temperatura wtedy wzrosła do 39 stopni.
Temperatura przekroczy 35 stopni
- Jest szansa, że dzisiaj również temperatura będzie mocno wzrastać - komentowała Arleta Unton-Pyziołek. Według wyliczeń amerykańskiego modelu meteorologicznego GFS jest szansa, że właśnie na krańcach zachodnich kraju, na Ziemi Lubuskiej, w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku temperatura osiągnie bądź nawet przekroczy 35 stopni. - Jest dzisiaj pogodnie i będzie pogodnie. To są idealne warunki do tego, żeby właśnie temperatura wzrastała bardzo mocno - powiedziała synoptyk.
Unton-Pyziołek zaznaczyła, że jest szansa, że to w środę będzie rekordowo gorąco. Jeśli chodzi o czwartek, to temperatura zbliży się do rekordowej wartości lub przekroczy ją, jeśli zachmurzenie kłębiaste nie rozwinie się zbyt mocno.
- Spodziewamy się jednak, że na zachodzie kraju będzie jutro więcej zachmurzenia kłębiastego. Do Polski wkroczy front atmosferyczny - powiedziała. Na zdjęciu satelitarnym widać wał chmur, który rozciąga się od Skandynawii, przez Morze Północne, pogranicze francusko-niemieckie. Ten front ma w czwartek zahaczyć o zachodnią część kraju. Jeżeli zachmurzenie mocno się jutro rozwinie, automatycznie dopływ promieniowania słonecznego do powierzchni ziemi zostanie ograniczony i zahamowany. Tym samym, temperatura nie będzie wzrastać i rekord nie zostanie pobity. - Niewykluczone, że to właśnie dzisiejszy dzień będzie najcieplejszy - podsumowała synoptyk.
Niebezpieczne następstwo upałów
- Ostrzegamy przed upałami. Proszę uważać w godzinach popołudniowych zarówno dzisiaj, jak i jutro. Ostrzegamy również przed tym, co nastąpi po tej fali uderzenia gorąca - powiedziała synoptyk. Na froncie pojawią się niewielkie zawirowania, małe układy niżowe.
- Tym zawirowaniom powietrza towarzyszy potężne wypiętrzanie się chmur. Tworzą się z jednej strony chmury warstwowe, grube, a w tych chmurach warstwowych tworzą się cumulonimbusy - opowiadała. To może spowodować, że w piątek na południu, wschodzie opady mogą być bardzo intensywne. Modele wyliczyły, że w ciągu trzech godzin na południu, południowym wschodzie spaść może nawet 60, lokalnie 90 litrów wody na metr kwadratowy.
Posłuchaj całej rozmowy z synoptyk Arletą Unton-Pyziołek:
Autor: anw/map / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, climatereanalyzer.org