Brytyjscy badacze odkryli w ziemskiej atmosferze cząsteczkę, która może pomóc w powstrzymaniu globalnego ocieplenia. Póki co nie wiadomo jednak, czy spełni ona pokładane w niej nadzieje.
Cząsteczki, nazwane "Criegee biradicals" (na cześć niemieckiego chemika Rudolfa Crieege", powstają kiedy ozon wchodzi w reakcję z alkenami.
Naukowcom udało się ustalić, że mogą one przemieniać zanieszczyszczenia, takie jak np. dwutlenek siarki, w związki chemiczne, które spowodują formowanie się chmur. Te z kolei mają osłonić Ziemię przed Słońcem.
- Odkryliśmy że Criegee biradicals mogą utlenić dwutlenek siarki, co prowadzi do powstania mgieł kwasu siarkowego i wywołuje efekt chłodzenia - mówi Carl Percival z Uniwersytetu w Manchesterze.
Potrzeba jednak jeszcze szeregu badań, które wykażą, czy te cząsteczki są bezpieczne i ile trzeba ich użyć, by faktycznie obniżyć temperaturę na świecie.
Ma być bardziej skuteczna
W XX wieku średnia temperatura na Ziemi wzrosła o 0,8 st. Celsjusza. Badacze mówią, że jej wzrost w ciągu kolejnych 100 lat powinien być ograniczony do mniej niż 2 st. C. To pozwoliłoby uniknąć wzrostu poziomu wód w morzach i innych nieprzyjemnych konsekwencji.
Niestety korzystanie ze źródeł energii odnawialnej i innych narzędzi tego typu nie działa tak szybko i skutecznie, jak miałaby działać molekuła.
Autor: map/ms / Źródło: Reuters