Grenlandia odkrywa przed nami swoje tajemnice. Pod pokrywą białego puchu znajduje się "czarny lód", który odsłania się na coraz większej powierzchni wyspy. Ciemne lodowe wstęgi na Grenlandii wpisały się już na stałe w jej letni krajobraz.
Na Grenlandii wstęgi "czarnego lodu" odsłaniają się każdego lata. Swoją ciemną barwę zawdzięczają domieszkom wszelkich zanieczyszczeń i nieczystości zgromadzonych na przestrzeni tysięcy lat. "Czarny lód" znajduje się na powierzchni wyspy od długiego czasu, ale jedynie w ciepłej porze roku zostaje odsłonięty spod pokrywy świeżego śniegu.
Pod namiot na Grenlandię
Klimatolog Johnny Ryan z Uniwersytetu Aberystwyth w Walii i Jason Box ze Służby Geologicznej Dani i Grenlandii prawie przez całe tegoroczne lato koczowali w namiotach w południowo-zachodniej Grenlandii.
Prowadzili tam badania nad "czarnym lodem". Mierzyli m.in. w jakim stopniu odbija on promienie słoneczne. Naukowcy biorą udział w projekcie "Czarny śnieg" (Dark Snow Project), w ramach którego chcą pokazać, w jakim stopniu zmiany klimatu mogą wpływać na topnienie pokrywy lodowej na największej wyspie świata.
W momencie prowadzenia badań przez naukowców, wykonane zostało zdjęcie, na którym uwieczniono m.in. "czarny lód". Na fotografii (wykonanej w sierpniu z pokładu drona) po lewej stronie możemy dostrzec pomarańczowe punkty. Są to namioty naukowców. Natomiast po prawej stronie rysują się ciemne lodowe wstęgi.
Ryan i Box odkryli, że "czarny lód" przybrał ciemny kolor z powodu zanieczyszczeń, które znajdują się w jego składzie. Grenlandzki lód jest bowiem pełen domieszek pyłu, kurzu, wodorostów i sadzy (po wielkim pożarze, który miał miejsce na tym terenie tysiące lat temu).
Różne właściwości cieplne
Lód pokrywa około 1,7 mln km kw. powierzchni Grenlandii. Gruba warstwa lodu zalega na większej części wyspy przez cały rok. Jedynie w wąskim pasie, w pobliżu wybrzeży, niektóre lodowce nieustannie się topią i wpadają do oceanu. Obszary, na których lodu ubywa, pojawiają się także dalej w głąb wyspy, często wzdłuż ścieżek "czarnego lodu".
Smugi "czarnego lodu" widoczne na zdjęciu należą do stałej porywy lodowej Grenlandii. Oznacza to, że ten lód nigdy się nie topi, nawet w lecie. W chłodnej porze roku zalegającą warstwę przykrywa świeży śnieg, który odbija około 86 proc. padających na niego promieni słonecznych. Gdy na promieniowanie wystawiony jest ciemny śnieg i lód, który odbija o 30 proc. mniej promieni słonecznych, zmienia się klimat nad danym terenem. Eksperci tłumaczą, że "czarny lód" pochłania więcej ciepła, które ogrzewa powierzchnię. W rezultacie następuje szybsze topnienie.
To nadprogramowe rozmarzanie śniegu i lodu stanowi poważny problem. Pokrywa lodowa Grenlandii ma średnio 2,3 km grubości. Uwięzionych jest w niej około 8 proc. zasobów słodkiej wody naszej planety. Naukowcy informują, że gdyby cały lód się roztopił, poziom mórz podniósłby się o 7,4 m.
Historia kluczem do przyszłości
- To co działo się w przeszłości ma znaczący wpływ na współczesne zachowanie pokrywy lodowej na wyspie - tłumaczy Ryan.
Różne odbicie promieni świetlnych przez lód dostarcza badaczom wiedzy na temat tego, jak szybko zmiany klimatu mogą wpływać na topnienie się pokrywy lodowej na Grenlandii. Większość naukowców szacuje, że największe roztopy nie zdarzą się na przestrzeni następnych kilkuset lat. Niestety nadal nie wiadomo, w jaki sposób może dojść do dużego ubytku lodu i jak szybko będzie on postępował.
- Jest jeszcze wiele niewiadomych w związku z "czarnym lodem", który stanowi podstawę pokrywy lodowej Grenlandii. Nie jesteśmy pewni, jak jego obecność wpłynie na zachowanie pokrywy lodowej na wyspie - informuje Box - między innymi nie mamy wystarczających danych na temat względnej ilości pyłu, sadzy i alg, które zalegają w pokrywie "czarnego lodu" - dodaje.
Autor: AD/kt / Źródło: LiveScience
Źródło zdjęcia głównego: NASA