Na Pacyfiku rozpoczyna się sezon huraganów. Na Atlantyku jeszcze nic groźnego się nie wykluło, ale oczy meteorologów z amerykańskiego Narodowego Centrum Huraganów są mocno wpatrzone w ciepłe wody wokół Wysp Zielonego Przylądka, uważane za kolebkę huraganów.
Nad wschodnim Pacyfikiem narodził się Bud, drugi sztorm tropikalny w tym roku i pierwszy, który przekształcił się w huragan. Gdy średnia prędkość wiatru przekroczyła 33 m/s, czyli 119 km/h, Bud został huraganem 1. kategorii. W ciągu 18 godzin huragan przybierze na sile, a w weekend zbliży się niebezpiecznie do środkowego wybrzeża Meksyku. Towarzyszyć będą mu ulewny deszcz i silne porywy wiatru.
Chociaż sezon huraganów oficjalnie rozpoczyna się w czerwcu, to w rejonie wschodniego Pacyfiku w maju pojawiały się już huragany o wiele silniejsze, nawet 4. kategorii, z wiatrem powyżej 200 km/h.
Tajfun
Również nad północno-zachodnim Pacyfikiem wykluł się cyklon, tam nazywany tajfunem, o imieniu Sanvu. Średnia prędkość wiatru osiąga w nim 120 km/h. Tajfun będzie przemieszczał się w odległości ponad 1500 km na wschód od Japonii, w kierunku północnym. W jego zasięgu znajdą się tylko niewielkie japońskie wyspy rozrzucone na oceanie, w tym Iwo To.
Na razie nie jest bardzo niebezpiecznie. Ale już zadajemy sobie pytania, co przyniesie ten sezon na Atlantyku? Prognozy amerykańskich specjalistów od huraganów są pesymistyczne. Nadchodzące lato ma być gorące i obfitujące w aktywne huragany.
Na dniach powinno się coś wykluć…
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo