Wybrzeże Afryki opanowały chmury piasku i pyłu. To efekt wiatru chamsin, który przynosi wiosenne burze piaskowe w północnej Afryce. Pył i gorące wiatry utrudniają oddychanie, a w Kairze wywołały zamieszanie na drogach. Piaskowe chmury nad wybrzeżem Libii są dobrze widoczne z orbity.
Piach i pył pokryły Kair. Zjawisko wywołało chaos komunikacyjny, a pył powoduje problemy z oddychaniem.
Sezonowe wiosenne burze piaskowe zwane są chamsin - tak też nazywa się porywisty, gorący i suchy wiatr wiejący z południa w Afryce Północnej. Chamsin zwykle wieje bardzo krótko, przynosi gwałtowny wzrost temperatury i niesie ze sobą ogromne ilości piasku z pustyni. Występuje zwykle od kwietnia do czerwca.
Burze piaskowe nawiedziły także sąsiadującą z Egiptem Libię. W poniedziałek chmury pyłu u jej wybrzeży, nad zatoką Wielka Syrta zarejestrował spektroradiometr MODIS umieszczony na satelicie NASA.
Nawet 4 dni w wietrze i pyle
Największy i najgrubszy pióropusz pyłu przesuwający się na północ można zaobserwować na wschód od nadmorskiego miasta Bengazi. Na wschód od tej dużej pyłowej chmury widać mniejsze, część z nich przesuwa się nad zatoką.
Na zachód od Wielkiej Syrty, nad morzem można dostrzec kolejne spore chmury pyłu. Prawdopodobnie powstały z pustynnych piasków jeszcze zanim MODIS zrobił zdjęcie.
Burze pyłowe są częstym zjawiskiem w Libii. Większość jej terytorium zajmują piaski, a ziemie uprawne stanowią tylko około 1 proc. gruntów. Występujące wiosną i jesienią pyliste wiatry mogą trwać nawet do czterech dni.
Tylko wybrzeże zielone
Na fotografii NASA wyróżnia się obszar nad samym morzem - jego zielony kolor przebija się nawet przez chmurę pyłu. W przeciwieństwie do wysuszonych pustynnych terenów w głębi kraju, wybrzeże Libii cieszy się stosunkowo wilgotnym klimatem śródziemnomorskim, z zimowymi deszczami umożliwiającymi rozwój roślinności.
Autor: js/rs / Źródło: PAP/EPA, NASA