Jaja, kiełbasy, mazurki. Gdzieś te kalorie trzeba spalić. Najlepiej jak najszybciej. W jaki sposób, podpowiada reporter TVN24, Tomasz Mildyn.
Aktywną Wielkanoc można zacząć od biegania, ale to dyscyplina dla wtajemniczonych. Kto jeszcze w tym sezonie nie biegał, lepiej żeby poszedł na spacer. Kto jednak chce zacząć już dziś, powinien pamiętać o kilku zasadach.
- Na początek należy się delikatnie rozgrzać. Potem potruchtać, porozciągać się i dopiero zacząć trening właściwy. Początkującym wystarczą 3-4 minuty truchtu, a potem 2-3 minuty marszu. Słuchamy swojego oddech i serca. Ruch ma sprawiać nam przede wszystkim przyjemność - mówi Dominik Kumin, prezes wrocławskiego klubu biegacza "Piast".
W miarę zaawansowania zwiększamy dystans. Dla lepszego zaangażowania można dobrać sobie partnera i np. wyciągnąć sąsiada sprzed telewizora.
Starajmy się unikać biegania po asfalcie czy kostce, bo to bardzo obciąża stawy. - No i na koniec nie wolno zapomnieć o rozciąganiu - zaznacza Kumin.
Marszem od stołu
Łagodniejszą niż bieg, ale równie skuteczną formą aktywności, jest nordic walking. Z kijami można chodzić o każdej porze roku. Jest to też sport dla osób w każdym wieku i o różnej sprawności fizycznej. Zanim zaczniemy go uprawiać, warto przyjąć od instruktora kilka rad, żeby prawidłowo, czyli efektywnie maszerować.
Święta na lodzie
Pogoda wciąż sprzyja jeździe na lodzie, a łyżwy to jeden z lepszych sportów dzięki któremu można aktywnie spędzić czas. Dzięki niemu hartujemy nasze ciało oraz wzmacniamy cały organizm. Temperatura na lodowisku jest odpowiednia, nie za ciepła, nie za zimna. Zadaszenie chroni nas od wiatru. Przedłużająca się zima pozwala na swobodne korzystnie z tafli. Na rowery przyjdzie jeszcze trochę poczekać.
Autor: mm//tka / Źródło: tvn24