Śnieg dręczy Japonię. Dotąd przez fatalne warunki pogodowe dwie osoby straciły życie, a 1,6 tys. zostało rannych. Ponadto doszło do 5,5 tys. wypadków drogowych, a setki lotów zostały odwołane.
W prefekturze Nagano, w środkowej części wyspy Honsiu, 71-letni mężczyzna zginął, gdy wpadł do rowu w czasie odśnieżania okolic swojego domu. Z kolei 66-letni mężczyzna, druga ofiara śmiertelna ataku zimy w Japonii, poniósł śmierć, kiedy pojazd którym jechał, wpadł w poślizg. Jak dotąd nie podano więcej informacji o tym wypadku.
Ranni to z kolei głównie osoby starsze, które poślizgnęły się na chodnikach, a także kierowcy i pasażerowie samochodów, które wpadły w poślizg. Jak podały japońskie media, w ciągu doby doszło do ponad 5,5 tys. wypadków drogowych, za którymi stały trudne warunki atmosferyczne.
700 lotów anulowanych
Poniedziałkowe i wtorkowe wyjątkowo gwałtowne opady śniegu zmusiły władze do zawieszenia wielu połączeń kolejowych i zamknięcia autostrad.
Sparaliżowany został ruch lotniczy - anulowano prawie 700 lotów krajowych i kilka międzynarodowych. Z tego powodu ucierpiało ponad 100 tys. pasażerów wracających do domów po przedłużonym weekendzie - poniedziałek był w Japonii dniem wolnym od pracy.
Tak źle w 2006
W zespole miejskim Tokio śnieg pada niemal każdej zimy, ale rzadko zdarza się, by warstwa białego puchu sięgała tam 10-15 centymetrów. Według japońskiej agencji meteorologicznej ostatnio tak obfite opady śniegu odnotowano w styczniu 2006 roku.
Autor: map/rs / Źródło: PAP