Rok 2011 był czwartym pod względem liczby ofiar spowodowanych tornadami. Przez terytorium Stanów Zjednoczonych przeszło ich 1709. Amerykańscy synoptycy zapowiadają, że 2012 także może obfitować w tego typu zjawiska pogodowe.
Największą liczbę tornad, 1817, zanotowano w 2004 roku.
Winna La Niña
Winnym takiej aktywności tornad jest zjawisko pogodowe La Niña, w którym temperatura powierzchni morza w centralnej i wschodniej części Pacyfiku, w okolicach równika, są poniżej normy. W rezultacie uaktywnił się bardzo silny prąd strumieniowy, który jest bezpośrednią przyczyną tworzenia się niebezpiecznych zjawisk.
W roku aktywności La Niña, ścieżki przejścia tornad przesuwają się na wschód, obejmując stany położone nad Zatoką Meksykańską w tym Missisipi, Alabamę, Ohio i Tennessee. Tymczasem tradycyjnie najbardziej poszkodowane przez tornada są stany Teksas i Kansas
Może ucierpieć więcej stanów
Meteorolodzy twierdzą, że niszczycielskie tornada mogą dotknąć także umiarkowane klimatycznie stany Missouri, Illinois, Indiana i Michigan. Mogą pojawić się już w marcu. Dodają, że ich siła może być porównywalna do zeszłorocznych.
W kwietniu, anomalie pogodowe mogą wystąpić w północnej części USA.Na dużą, prognozowaną liczbę tornad w bieżącym roku może mieć wpływ cieplejsza niż zwykle zima w Ameryce Północnej. Ciepłe i wilgotne powietrze biędzie sprzyjać tworzeniu się superkomórek burzowych.
Autor: ls/rs / Źródło: accuweather.com