Bezdzietna francuska para, Pierre i Elianne Thivillon, adoptowali gorylicę o imieniu Digit. 13-letnie zwierzę rano spędza czas w zoo, a wieczorem śpi w domu Francuzów.
Państwo Thivillon, menadżerowie zoo, przygarnęli samicę po tym, jak jej matka odmówila dalszego karmienia piersią. Nie jest to ich pierwsze goryle dziecko. Wcześniej opiekowali się bratem Digit, samcem Ginko.
- Musieliśmy rozstać się z Ginko, bo jak dorósł, zrobił się bardzo agresywny - mówi 68-letni Pierre. - Ginko zaadoptowaliśmy w wieku 5-ciu lat. Digit znamy od maleńkości, więc nie powinniśmy mieć problemu z jej wychowaniem - dodaje.
Wychowaj goryla
Życie rodzinne ze 120-kilogramowym dzieckiem nie jest sielanką. Para decydując się na adopcję musiała zapomnieć o wieczornych wypadach do kina czy kolacjach na mieście. Goryl jest bardzo towarzyski i trzeba go mieć stale na oku. Co więcej, utrudnia pożycie małżeńskie. - Digit lubi spać w naszym łóżku - mówi Pierre, jednak dodaje, że poświęcenie się dla goryla nie jest dla nich problemem.
Adopcja Digit rekompensuje parze stratę po odejściu Ginko. - Życie było bardzo trudne po utracie Ginko. Przyzwyczailiśmy się do niego. Spał w pobliżu, razem jedliśmy śniadanie, bawiliśmy się, to była prawdziwa przyjemność. Było nam bardzo ciężko się z nim rozstać - opowiada Pierre.
Kiedy małpa nabiera ogłady
Weterynarz francuskiego ogrodu botanicznego, Jean-Christophe Gerard, jest rozbawiony, widząc więź pomiędzy gorylem a Pierre i Elianne. Zaskakuje go delikatne zachowanie samicy. - To jest zwierzę. Może reagować agresywnie na rzeczy, których nie lubi, ale ta samica, od kiedy przebywa z Pierre lub Elianne, nie jest gwałtowna. Ci ludzie szanują ją, dzięki czemu mogą zbudować stabilną relację - mówi Gerard.
Goryl jest największą współczesną małpą człekokształtną. Grozi jej wyginięcie, dlatego jest pod ochroną. To roślinożerca i preferuje naziemny tryb życia.
Autor: mm/ms / Źródło: Reuters TV