Co najmniej 3,2 tys. osób zginęło, a 6,5 tys. osób jest rannych po sobotnim trzęsieniu ziemi w Nepalu. Liczby te stale rosną. Do zniszczonego kraju przybywają ratownicy ze sprzętem medycznym z całego świata. Niosą pomoc poszkodowanym w najgorszym od 81 lat trzęsieniu ziemi w tym regionie.
W związku z wstrząsami sejsmicznymi Ministerstwo Spraw Zagranicznych uruchomiło specjalną infolinię dla bliskich polskich turystów, którzy mogą przebywać w tym regionie. Numer telefonu to +48 22 523 88 80.
Od sobotniego popołudnia w Nepalu jest niebezpiecznie. Pojawiło się mnóstwo wstrząsów wtórnych. Siłę najsilniejszego, zarejestrowanego w niedzielę ok. godz. 14 czasu lokalnego (9.09 naszego czasu), oceniono na 6,7 w skali Richtera. Jak podaje USGS (Amerykańska Służba Geologiczna) epicentrum znajdowało się na głębokości 10 km, około 80 km na północny wschód od Katmandu, stolicy kraju.
Tragiczny bilans trzęsienia ziemi w Nepalu
Sobotnie trzęsienie ziemi z pewnością zapisze się w historii jako jedno z najtragiczniejszych. Na liście ofiar pojawia się coraz więcej nazwisk. Pierwsze doniesienia mówiły, że zginęły dwie osoby, a dziesiątki odniosły obrażenia. Później zaczęły spływać informacje o setkach zabitych. 108, 449, 688, 876... lista nazwisk ofiar wydłużała się z godziny na godzinę.
W sobotę wieczorem (naszego czasu) rzecznik nepalskiej policji Kamal Singh Bam poinformował, że w wyniku trzęsienia życie straciło ponad 1000 osób. Nieco później na stronie CNN pojawiła się informacja o potwierdzonych 1457 ofiarach. W niedzielę przedstawiciele nepalskiego ministerstwa spraw wewnętrznych mówili o ponad 1900 zabitych.
W poniedziałek rano podano, że śmierć poniosło co najmniej 3218 osób. W samym Katmandu zginęło ponad 700 osób. Rannych jest 6,5 tys. osób.
W Nepalu łącznie przebywało ponad 300 tys. zagranicznych turystów, kilkuset znajdowało się na Mount Evereście. Nie ma doniesień o ofiarach obywatelstwa polskiego.
W wyniku trzęsienia w Katmandu i w okolicach zawaliło się wiele budynków, wśród nich wiekowe zabytki. W gruzy obróciła się m.in. wieża Dharahara, będąca jednym z symboli stolicy Nepalu. 60-metrowa budowla powstała w 1832 r. Już raz uległa zniszczeniu - w czasie trzęsienia ziemi w 1934 r. Zniszczeniu uległy również zabytki w Patan, gdzie znajdują się liczne świątynie przyciągające licznych turystów i pielgrzymów. W Dolinie Katmandu znajduje się siedem obiektów zamieszczonych na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Czytaj więcej na ten temat. Pod gruzami pozostają ludzie. Ratownicy nie przerywają poszukiwań.
Władze starają się zapewnić schronienie dla poszkodowanych. Wielu Nepalczyków spędziło noc z niedzieli na poniedziałek oraz z soboty na niedzielę pod gołym niebem. Niektórzy chcieli spędzić noc w budynkach, które miały naruszoną konstrukcję. Jednak władze stolicy nie wyraziły na to zgody. Osób, które straciły dach nad głową jest bardzo dużo. Ludzie starają się nawzajem sobie pomagać. Pożyczają sobie koce, dzielą się jedzeniem i ciepłymi ubraniami.
Zobacz reportaż z Nepalu: "Jakby zrzucili tu bombę, jakby to była II wojna światowa"
Lawina na Mount Evereście
Przedstawiciele lokalnych władz poinformowali, że na skutek trzęsienia w pobliżu najwyższego szczytu na ziemi - Mount Everestu - zeszła lawina, zabijając 18 osób (PAP). Wśród ofiar są też turyści, bo właśnie zaczyna się sezon trekkingowy w Himalajach. Zginął m.in. Dan Fredinburg, jeden z menedżerów Google, który od ponad dwóch tygodni wspinał się na Everest. Jak wynika z oficjalnych informacji 61 osób jest rannych. 22 wspinaczy przeniesiono w niżej położone tereny.
- Pod śniegiem znalazła się część obozu, wzbudzając obawę o bezpieczeństwo setek wspinaczy, którzy znajdowali się w okolicy - powiedział Gyanendra Shrestha z Ministerstwa Turystyki w Katmandu. Dodał przy tym, że ranni znajdują się już w dwóch namiotach w bazie. - Liczba ofiar może wzrosnąć. Wśród nich na pewno znajdą się cudzoziemcy i lokalni przewodnicy - powiedział.
Ministerstwo szacuje, że w góry w sobotę wybrało się ponad tysiąc osób, w tym około 400 obcokrajowców. Kwiecień to jeden z najbardziej popularnych sezonów wspinaczkowych na Everście- tuż przed tym, jak chmury deszczowe osiądą na szczycie pod koniec maja. Ministerstwo informuje, że ocena strat jest utrudniona z powodu słabego zasięgu telefonicznego.
- Każdy próbuje się kontaktować z rodziną i ze znajomymi, ale to niemożliwe - powiedziała Choti Sherpa ze Związku Zdobywców Everestu - Jesteśmy bardzo zaniepokojeni - dodała. Lawina, która zeszła w kwietniu 2014 roku w tym rejonie, nieco powyżej obozu, zabiła 16 nepalskich przewodników.
Pierwsi polscy ratownicy już dolecieli do Nepalu
Grupa sześciu ratowników Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, która ma pomóc poszkodowanym w Nepalu, przed godz. 5 dotarła do Katmandu. W drodze na miejsce są też strażacy z grupy poszukiwawczo-ratowniczej HUSAR.
- Dotarcie do miejsca tragedii zajęło mniej niż 48 godzin. W Polsce gotowy do wyjazdu jest już kolejny zespół ratowników – informuje PCPM.
Zespół Ratunkowy PCPM zabrał ze sobą blisko 300 kg różnego sprzętu medycznego. Celem wyjazdu obu polskich grup jest niesienie pomocy medycznej osobom poszkodowanym w trzęsieniu ziemi. Ratownicy PCPM planują pracować w Nepalu co najmniej do 7 maja. Jeśli będzie taka konieczność, zostaną dłużej. Mobilizują też drugi zespół medyczny, który w razie konieczności dołączy do pierwszego w ciągu kilku dni.
- Jedziemy z dużą ilością sprzętu, choć jest to sprzęt lekki - powiedział Wilk. - Wieziemy około 200 kg sprzętu medycznego i leków oraz innego wyposażenia - dodał.
Ponadto w akcji ratowniczej weźmie udział 12 psów, które pomogą szukać żywych osób. Ekipa zabiera ze sobą zapasy żywności i wody oraz specjalistyczny sprzęt, który pomoże w poszukiwaniu zaginionych osób.
Wysłannicy informują, że dopiero, gdy dotrą do stolicy dostaną specjalne wytyczne od ONZ-etu, gdzie konkretnie mają się udać, gdzie ich pomoc będzie najbardziej potrzebna. Ekipa jest przygotowana na błyskawiczne działanie, jak i na pomoc humanitarną jaka będzie potrzeba w kolejnych dniach.
Chęć pomocy okazało wiele państw. Na otwartym ponownie tego dnia lotnisku w Katmandu wylądowały samoloty wojskowe z Indii z 43 tonami żywności i sprzętu oraz prawie 200-osobową grupą ratowników. Również Chiny, Niemcy, Francja, Pakistan, Zjednoczone Emiraty Arabskie i organizacje międzynarodowe, takie jak: Save the Children, Lekarze bez Granic czy AmeriCares zamierzają pomóc. Finansowe wsparcie oferuje Unia Europejska oraz USA, Wielka Brytania, Niemcy, Norwegia i Włochy.
Największa tragedia od ponad 80 lat
Wstrząs o sile 7,9 w skali Richtera wystąpił w sobotę 25 kwietnia przed południem czasu lokalnego, jego epicentrum znajdowało się 80 km na wschód od miasta Pokhara w środkowej części kraju. Około pół godziny później wystąpił kolejny wstrząs o sile 6,6. Nastąpiło także kilkanaście kolejnych, już słabszych wstrząsów. Wstrząsy odczuli także mieszkańcy północnych Indii. Prócz tego wstrząsy zarejestrowano w Pakistanie, w Bangladeszu i w Chinach.
Było to najsilniejsze trzęsienie ziemi w Nepalu od 81 lat.
Autor: AD,ab, mab/kt/rp / Źródło: Reuter,PAP