Australijscy paleontolodzy wykopali gigantyczny szkielet diprodonta - torbacza sprzed 2 mln lat - donosi BBC. Krewniak żyjących współcześnie wombatów był wielkości samochodu terenowego i ważył trzy tony.
Szkielet zwierzęcia znaleziono w Queensland w północno-wschodniej Australii, w miejscu, które naukowcy uważają za cmentarzysko wielkich rozmiarów fauny żyjącej miliony lat temu na Antypodach.
Badacze podkreślają, że to jedno z największych odkryć prehistorycznych w Australii, ponieważ po raz pierwszy udało się odnaleźć kompletny szkielet diprodonta.
"Wombat na sterydach"
Zwierzęta te ważyły około trzech ton i były wielkości samochodu terenowego. - Jeśli ktoś chciałby sobie wyobrazić, jak wyglądały, musiałby wyobrazić sobie gigantycznego wombata na sterydach - opowiada prof. Mike Archer z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii.
Kiedy 50 tys. lat temu do Australii zaczęli napływać pierwsi ludzie, Diprotodon optatum jeszcze zamieszkiwał kontynent. Prowadził tryb życia podobny do hipopotamów, żywił się liśćmi i trawą.
Wyginął około 10 tys. lat później na skutek polowań lub zmian klimatu.
Autor: //ŁUD / Źródło: PAP, BBC