Nawet 20 mln ton odpadków - pozostałości po marcowej fali tsunami w Japonii, kieruje się ku zachodniemu wybrzeżu USA i wyspom w tym regionie Pacyfiku. Do wysp Midway śmieci dotrą już tej zimy.
Ekipa naukowców z Uniwersytetu na Hawajach cytowana przez tygodnik "The Time" ocenia, że rozrzucona w oceanie masa odpadków porusza się w tempie szybszym niż wcześniej zakładano. Dodatkowo tylko nieznaczna część z nich po drodze opadnie na dno.
- Nie chcemy wzbudzać paniki, ale warto wiedzieć, co nas czeka - podkreślił badacz Jan Hafner.
Śmieciowy szlak
Do grupy wysp Midway, położonych mniej więcej w połowie drogi między Japonią a USA, pierwsze śmieci dotrą już zimą tego roku. Następnie zimą lub wczesną wiosną 2013 roku odpadki po japońskim tsunami wylądują na brzegach archipelagu Hawajów, oddalonego o około 4 tysiące kilometrów od amerykańskiego wybrzeża. Zachodnie Wybrzeże USA, w tym najprawdopodobniej stany Oregon i Waszyngton, doświadczy "tsunami odpadków" na początku 2014 roku.
Załoga rosyjskiego statku "Pallada" we wrześniu odkryła śmieci dryfujące 2 tys. mil morskich od Japonii, a wśród nich 6-metrowy kuter rybacki z nazwą "Fukushima" wymalowaną na burcie, telewizor, lodówkę, zestaw perkusyjny i wiele innych sprzętów.
11 marca 2011
11 marca Japonię nawiedziło trzęsienie ziemi o sile 9 w skali Richtera. Wstrząsy wywołały gigantyczną falę tsunami. W elektrowni atomowej Fukushima I wstrząsy spowodowały najpoważniejszy wypadek nuklearny od czasów katastrofy w Czarnobylu. Zginęło lub zaginęło co najmniej 21 tys. osób.
Autor: usa//aq / Źródło: PAP, manoa.hawaii.edu