W piątek ziemia w obrębie archipelagu Wysp Kanaryjskich zatrzęsła się trzynaście razy. To skutki aktywności podwodnego wulkanu. Plamy powstałe na powierzchni oceanu po jego niedawnej erupcji, dotarły do wybrzeża wyspy El Hierro. Unoszący się z nich zapach siarki nie pozwala ludziom wrócić do domów.
Epicentrum jednego z trzęsień ziemi zlokalizowane było na dnie oceanu, zaś dwanaście pozostałych - na wyspie El Hierro. Wstrząsy nastąpiły po tym, jak erupcje wulkaniczne rozładowały napięcie pod ziemią. Piątkowe aktywność sejsmiczna może zapowiadać zmianę charakteru podmorskich wybuchów.
W środę niektórzy naukowcy wycofywali się z twierdzenia o powstawaniu kolejnej wyspy w Makaronezji. Teraz zaczęli zmieniać zdanie.
Odnotowane wstrząsy nie miały dużej siły. Przekraczały niewiele ponad 2 stopnie w skali Richtera. Mieszkańcy El Hierro podobno odczuli jeden z nich. Eksperci nie wykluczają, że wstrząsy w najbliższym czasie przybiorą na sile.
Trujące plamy na ocenie
Dotychczasowe wybuchy wulkanu spowodowały powstanie na powierzchni oceanu plamy. Odbarwienie powstało na skutek wydobywania się siarki z krateru, znajdującego się około 130 metrów pod poziomem morza.
Gdzieniegdzie po wodzie pływają też niewielkie fragmenty zastygniętej lawy. Może to wskazywać na to, że krater może mieć większą średnicę niż pierwotnie przypuszczano.
Ludzie nie mogą wrócić do domu
Mieszkańcy miejscowości La Restinga na El Hierro, znajdującej się najbliżej wulkanu, nie mogą wrócić do domu. Władze w obawie przed kolejnymi erupcjami, przeprowadziły ewakuację już w zeszłym tygodniu.
Ich powrót jest opóźniony z uwagi na unoszący się silny zapach siarki mogący negatywnie wpływać na zdrowie. Zapach nasilił się w momencie nadejścia przypływu, kiedy plamy odbarwionego oceanu przybliżyły się znacznie do lądu.
Plamy przypłynęły do brzegu
Podczas, gdy wulkan ucichł, plama z osadów wodorotlenku żelaza, glinu i krzemu utworzona po jego niedawnych wybuchach ma już w obwodzie 172 km.
W obszarze Sabinosa, na północ od Roque de la Bonanza, południowo wschodnie wybrzeże zostało oblepione przez trujące substancje. Swoim zasięgiem objęła około 80 proc. wybrzeża.
Nie można łowić ryb
Przewodniczący tamtejszego cechu rybaków, Fernando Gutierrez, określił sytuację mianem "klęski żywiołowej".
Od 11 października w tym rejonie obowiązuje zakaz połowu ryb i nurkowania w promieniu ok. 7 km od La Restinga. W miejscowości żyje 40 rodzin rybaków. Ich kutry stoją w porcie do odwołania.
Zły wpływ na ekosystem
Biolog z Uniwersytetu de La Laguna powiedział, że jest zbyt wcześnie, aby ocenić skalę wpływu szeregu podwodnych erupcji na ekosystem. Z pewnością dotknie on zwierzęta niezdolne do lotu, w tym wieloryby.
Obszar dotknięty "plamą wulkaniczną" znajduje się w pobliżu rezerwatu morskiego, który powstał na prośbę miejscowych rybaków. Jest to obszar o wysokiej różnorodności biologicznej.
Władze Wysp Kanaryjskich zapowiedziały utworzenie nowej agencji, która zajmować się będzie monitorowaniem aktywności wulkanu.
Autor: usa/ms / Źródło: elpais.com, ENEX, laprovincia.es