Zasłanianie ust i nosa jest ważne szczególnie teraz, kiedy koronawirus SARS-CoV-2 jest tak rozpowszechniony. Brak maseczki zwiększa ryzyko zakażenia, a nikt z nas nie wie, czy przejdzie infekcję łagodnie, czy doprowadzi ona do zgonu - podkreśla wirusolog profesor Włodzimierz Gut.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w czwartek o ponad 27 tysiącach nowych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. To najwyższy dzienny bilans od początku epidemii w Polsce.
Zdaniem specjalisty, nienoszenie maseczki, szczególnie teraz, kiedy wirus jest powszechny wśród ludzi, może mieć poważne konsekwencje.
- Nikt z nas naprawdę nie ma pojęcia, jak zareaguje na zakażenie. Czy to będzie infekcja łagodna, czy skończy się po prostu zgonem. Jest określone ryzyko - powiedział wirusolog profesor Włodzimierz Gut. - W dużym uproszczeniu, można powiedzieć, że brak maseczki grozi śmiercią, ale naprawdę to bardzo duże uproszczenie - stwierdził. - To, że ktoś nie nosi maseczki, zwiększa ryzyko zachorowania, a to z kolei zwiększa ryzyko przedwczesnego zgonu - wyjaśnił.
Nosić, ale prawidłowo
Maseczkę należy nosić w zalecany przez specjalistów sposób. Jeśli się tego nie robi to - jak zaznaczył wirusolog - zasłona ust i nosa nie spełnia swojej epidemiologicznej funkcji. - Wcale tak dobrze się nie czujemy w maseczce. Jeśli nosimy ją stale, może nam ona trochę utrudnić życie. Szczególnie, jak się zawilgoci. Jeśli jednak wchodzimy tam, gdzie nie możemy utrzymać dystansu, powinniśmy włożyć maseczkę - podkreślił ekspert.
"Stuprocentowej gwarancji nie daje nic"
Jak ostrzegł prof. Gut, jedna maseczka noszona przez cały dzień albo wyjęta po raz kolejny z kieszeni czy torby naraża nas na zakażenie nie tylko koronawirusem, ale też innymi groźnymi patogenami.
- Maseczka nie stanowi bariery swoistej dla SARS-CoV-2 i innych wirusów. Na niej osadza się wszystko, co jest w aerozolu, który wydalamy. Możemy mieć na maseczce, na przykład, prątki gruźlicy i koronawirusa - wskazał wirusolog. Profilaktyczna funkcja maseczki i innych zasłon na usta i nos, mających nas chronić przed wirusami - jak przypomniał profesor - zawsze jest ograniczona. - Stuprocentowej gwarancji nie daje nic, takiej gwarancji nie daje nawet specjalistyczna maseczka, którą się nosi w laboratoriach wysokiego bezpieczeństwa biologicznego, bo błędy są cechą ludzką - podkreślił specjalista.
Autor: ps / Źródło: PAP, tvn24.pl