Zorza polarna i maksimum Perseidów - takie zjawiska były doskonale widoczne na polskim niebie w nocy z poniedziałku na wtorek. To nie jedyne atrakcje, jakie czekały na uważnego obserwatora. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Na 12 sierpnia przypadło maksimum Perseidów - aktywnego roju meteorów, jednego z najbardziej spektakularnych na półkuli północnej. W tym roku zbiegło się ono z kilkoma innymi zjawiskami astronomicznymi, spośród których największe wrażenie wywoływała jasna, barwna zorza polarna o doskonale widocznych filarach.
Nocne niebo w obiektywie Reporterów 24
Przepiękne zdjęcia zorzy i Perseidów otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Rzadkie zjawisko
Jak wyjaśnił Karol Wójcicki, popularyzator astronomii i autor bloga "Z głową w gwiazdach", tej nocy na niebie widoczne było jeszcze jedno rzadkie zjawisko - SAR, czyli Stabilny Łuk Zorzy.
"To rzadkie zjawisko atmosferyczne, które pojawia się podczas silnych burz geomagnetycznych. W odróżnieniu od typowych zórz, które powstają w wyniku interakcji naładowanych cząstek kosmicznych z atmosferą, SAR to czerwony łuk światła, który jest oznaką transferu energii cieplnej do górnej atmosfery" - przekazał. Zjawisko to jest łatwiejsze do zauważenia za pomocą matryc aparatów i kamer niż gołym okiem.
Dwie noce z rzędu
Zorza polarna w nocy z niedzieli nad poniedziałek była widoczna w wielu miejscach kraju, od morza aż po góry. Niektórym Reporterom 24 udało się uchwycić także Perseidy - czasami w jednym kadrze ze światłami Północy.
Atrakcje na nocnym niebie
Widoczny na niebie świetlny spektakl to wynik silnej burzy geomagnetycznej, która w poniedziałek wywołała doskonałe warunki do obserwacji świateł Północy na naszych szerokościach geograficznych. Zorza to zjawisko świetlne, występujące zwykle w okolicach bieguna północnego i południowego, powstaje kiedy naenergetyzowane cząstki gazu wysyłane przez Słońce uderzają w górną warstwę atmosfery Ziemi z dużą prędkością. Planeta jest chroniona przed "atakiem" dzięki polu magnetycznemu, które przekierowuje cząstki w kierunku biegunów i cząsteczki wchodzą w interakcję z gazami znajdującymi się naszej atmosferze.
Również Perseidy pozostaną z nami odrobinę dłużej - chociaż maksimum roju jest już za nami, ich aktywność potrwa do 24 sierpnia. Spadające gwiazdy, czyli meteory, to zjawiska świetlne towarzyszące przelotowi skalnego okruchu z kosmosu (meteoroidu) przez atmosferę ziemską. Większość takich drobin spala się w atmosferze, tylko te większe są w stanie dotrzeć do powierzchni naszej planety i po upadku znajdujemy je jako meteoryty. Perseidy to szybkie meteory, osiągające prędkość 59 kilometrów na sekundę. Zwykle padają grupami po 6-15 meteorów w ciągu 2-3 minut. W ciągu godziny może być około 60 meteorów, a więc średnio jeden na minutę.
W tym tygodniu przed nami również spektakularna koniunkcja. W środę Mars i Jowisz z ziemskiej perspektywy znajdą się wyjątkowo blisko siebie. Następna okazja do zobaczenia ich tak bliskiego spotkania nadarzy się dopiero w 2033 roku. W rzeczywistości będzie je dzielić 575 milionów kilometrów, jednak na taką odległość nie zbliżyły się do siebie od sześciu lat.
Na nocnym niebie w tych dniach można zobaczyć też przelot satelitów telekomunikacyjnych, ale nie tych amerykańskiej firmy SpaceX, a należących do Chin. We wtorek rakieta nośna Długi Marsz 6A wyniosła na niską orbitę okołoziemską 18 tego rodzaju wchodzących w skład projektu Qianfan Xingzuo, czyli "Konstelacji Tysiąca Żagli", zwanego również "G60 Star Link", który ma zapewnić szerokopasmowy dostęp do internetu - informował państwowy nadawca CCTV.
Źródło: tvnmeteo.pl, "Z głową w gwiazdach", space.com
Źródło zdjęcia głównego: Szymon