Gdyńska prokuratura postawiła zarzut niedopełnienia obowiązków b. dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku. Zdaniem śledczych kobieta niezgodne z przepisami zakwalifikowała na rodzinę zastępczą małżeństwo C. Dwójka powierzonych im dzieci nie żyje.
Sprawa związana jest ze śmiercią 3-letniego chłopca i jego 5-letniej siostry. Rodzeństwo zostało w ub. roku umieszczone przez puckie PCPR w rodzinie C. Jak ustaliła pucka prokuratura, dzieci zostały śmiertelnie pobite przez opiekunów. Prokuratura w Gdyni prowadzi z kolei śledztwo, w którym sprawdza jakość pracy puckiego PCPR.
Nie przyznała się
- Zarzut niedopełnienia obowiązków przedstawiono Renacie B. w poniedziałek – tłumaczy szef Prokuratury Rejonowej w Gdyni Witold Niesiołowski. - Kobieta nie przyznała się do winy, odmówiła też złożenia wyjaśnień – podaje prokurator, dodając, że za czyn wymieniony w zarzucie grozi do 3 lat więzienia.
"Rodzina nie przeszła szkolenia"
Niesiołowski wyjaśnił, że zarzut dotyczy zakwalifikowania w 2010 r. na rodzinę zastępczą małżeństwa C. z Pucka. - Małżeństwu C. przyznano taki status, mimo że nie przeszło ono specjalistycznego szkolenia. Nie przeprowadzono też stosownego wywiadu, nie sprawdzono warunków mieszkaniowych i nie uzyskano właściwej opinii psychologicznej dotyczącej małżonków – tłumaczy.
Niewykluczone zarzuty dla innych osób
- Postępowanie, w którym badana jest praca Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku, nadal trwa – wyjaśnia śledczy.
Jak dodaje, nie można wykluczyć, że w sprawie tej postawione zostaną zarzuty jeszcze innym osobom.
Śmierć w rodzinie zastępczej
W styczniu ub. roku do rodziców zastępczych - 32-letniej wówczas Anny C. oraz 39-letniego Wiesława C., mających dwójkę swoich dzieci w wieku 2 i 9 lat - trafiła piątka rodzeństwa w wieku od roku do 6 lat.
3 lipca ub. roku w domu rodziny C. doszło do śmierci powierzonego jej 3-letniego chłopca. Pucka prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Śledczy zawierzyli wówczas opiekunom, którzy wyjaśnili, że doszło do nieszczęśliwego wypadku - dziecko miało spaść ze schodów. Na możliwość śmierci w wyniku wypadku wskazywały też wyniki sekcji zwłok.
12 września ub. roku w tej samej rodzinie zmarła 5-letnia siostra 3-letniego chłopca. Małżeństwo C. utrzymywało, że dziewczynka także zmarła w wyniku wypadku.
17 września ub. roku, po otrzymaniu wyników sekcji zwłok dziewczynki, w których jednoznacznie jako przyczynę śmierci wskazano pobicie, śledczy zdecydowali o zatrzymaniu małżeństwa C., a następnego dnia przedstawili zarzuty.
Zarzuty znęcania się, pobicia i zabójstwa
W lutym br. prokuratura w Pucku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Annie i Wiesławowi C. Śledczy zarzucili małżeństwu znęcanie się nad dziećmi oraz pobicie ze skutkiem śmiertelnym 3-letniego Kacpra. Za drugie z przestępstw grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Annie C. zarzucono ponadto zabójstwo 5-letniej Klaudii, za co kobiecie grozi nawet dożywocie.
Śmierć dwójki dzieci w rodzinie zastępczej C. skutkowała też licznymi kontrolami w sądzie, prokuraturze oraz Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku, pod którego opieką pozostawała rodzina zastępcza C. Skutkiem tych kontroli było wykrycie licznych nieprawidłowości i odsunięcie od sprawy prokuratora oraz zwolnienie szefowej Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.
Autor: aja/mz / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24