Na karę dożywotniego więzienia oraz 10 lat pozbawienia praw obywatelskich skazał w poniedziałek gdański Sąd Okręgowy Piotra Trojaka, oskarżonego o zabójstwo 10-letniego chłopca we wrześniu 2002 r., w Lisewie Malborskim. Ofierze zadano 17 ciosów nożem. Jak wskazywała prokuratura, zbrodnia miała podłoże seksualne.
Trojak odbywa już karę za zabójstwo 11-letniego Sebastiana, w 2005 r., w Łęgowie koło Pruszcza Gdańskiego.
Głośny proces ws. brutalnego zabójstwa 10-latka w Lisewie Malborskim ruszył w ubiegłym roku. Chłopca zamordowano na tle seksualnym. Zadano mu 17 ciosów nożem.
Sprawę morderstwa udało się rozwiązać dzięki pracy śledczych z policyjnego „Archiwum X”.
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Gdańsku orzekł wobec Piotra Trojaka karę dożywotniego pozbawienia wolności, pozbawił go również praw obywatelskich na 10 lat. Mężczyzna będzie odsiadywał karę w systemie terapeutycznym. Wyrok nie jest prawomocny.
Ustalili sprawcę po 10 latach
Aby wykryć sprawcę zbrodni sprzed ponad 10 lat, policjanci i prokuratorzy przesłuchali około 100 świadków i przebadali przy pomocy najnowszych metod zebrane w tej sprawie dowody. Skorzystano m.in. z analiz biegłych z zakresu mechanoskopii (technika identyfikacji narzędzia na podstawie pozostawionych śladów – red.) oraz medycyny sądowej.
Specjaliści zbadali szczegóły zbrodni z 2002 r., zwracając głównie uwagę na modus operandi, czyli sposób działania sprawcy. Doszli do wniosku, że przypomina ona zabójstwo 11-letniego Sebastiana, w 2005 r., w Łęgowie koło Pruszcza Gdańskiego.
Sprawca zabójstwa w Łęgowie - Piotr Trojak (sąd zgodził się na podanie nazwiska i ujawnienie wizerunku oskarżonego - red.) - został ujęty i prawomocnie skazany na karę dożywotniego więzienia. Po 30 latach może ubiegać się o przedterminowe zwolnienie. Od wyroku dożywotniego pozbawienia wolności w procesie o zabójstwo 10-latka w Lisewie Malborskim Trojak może się odwołać po 25 latach. Prokuratura domagała się dla niego z kolei dożywocia z możliwością ubiegania się o warunkowe, przedterminowe zwolnienie dopiero po 35 latach.
"Przepraszam, bardzo tego żałuję"
Podczas procesu mężczyzna przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień. - Przepraszam, bardzo tego żałuję - odpowiedział na pytanie matki zabitego chłopca o to, dlaczego pozbawił życia jej syna.
Podczas pierwszej rozprawy sędzia odczytała wyjaśnienia, jakie oskarżony składał w trakcie śledztwa. Podczas jednego z przesłuchań w prokuraturze Trojak powiedział, że zmagał się od dłuższego czasu z niezaspokojonym popędem seksualnym. Wyjaśnił, że miał wcześniej dziewczynę, ale ta go rzuciła.
Do Lisewa Malborskiego, gdzie doszło do tragedii, Trojak pojechał na rowerze. Z zeznań wynika, że z naprzeciwka na rowerze nadjeżdżał chłopiec. Mężczyzna zajechał mu drogę i następnie siłą wyprowadził w pole. Tam przestraszone dziecko próbowało krzyczeć, lecz oskarżony zasłonił mu rękoma usta.
Niesłusznie skazany
Sprawa zabójstwa w Lisewie Malborskim już raz trafiła do sądu. Na 15 lat więzienia skazano za to Tomasza K., mieszkańca Starej Wisły koło Malborka.
Cierpiący na lekkie upośledzenie umysłowe K. w trakcie śledztwa przyznał się do przestępstwa, skuszony m.in. obietnicą, że trafi do szpitala, gdzie będzie się leczył. Podczas wizji lokalnej nie potrafił jednak wskazać miejsca zbrodni. Ślady krwi na jego ubraniu nie należały do ofiary. Ponadto resztki włosów, odkryte na butach zabitego chłopca, nie należały do Tomasza K.
W czerwcu 2006 r. Sąd Najwyższy uchylił wyrok ws. Tomasza K.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws,dp/roody / Źródło: TVN24 Pomorze, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24