Martwy ryś leżał przy torach niedaleko miasta Chociwel (Zachodniopomorskie). - Według wstępnych ustaleń nie stwierdzono, jakoby to zwierzę zostało postrzelone, co wynikało z wcześniejszych doniesień - mówi kom. Łukasz Famulski z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie.
Zgłoszenie o martwym zwierzęciu policja dostała w poniedziałek.
- Policjanci na miejsce udali się wspólnie z przedstawicielem Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego. Faktycznie ujawniono tam truchło rysia. Było ono już częściowo w rozkładzie - mówi Famulski.
Dodaje, że mimo wcześniejszych doniesień o tym, że zwierzę zostało postrzelone, śledczy wstępnie tego nie potwierdzili.
"Okoliczności śmierci zwierzęcia nie są jasne"
Marcin Grzegorzek z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego powiedział w rozmowie z TVN24, że znaleziony ryś nazywał się Złodziej.
- Był to ryś z naszego projektu „Powrót rysia do północno-zachodniej Polski” - tłumaczy Grzegorzek. - Został wypuszczony na wolność dokładnie 16 kwietnia - dodaje.
Jak mówi, jest pewny, że do śmierci zwierzęcia przyczynił się człowiek.
- Nie były to przyczyny naturalne, czyli my, jako gatunek ludzki, przyczyniliśmy się do śmierci tego zwierzęcia - tłumaczy.
Policja wyjaśnia teraz okoliczności śmierci rysia.
- Okoliczności zabicia, czy też śmierci tego zwierzęcia nie są jasne, dlatego truchło zostało zabezpieczone do dalszych badań sekcyjnych - mówi kom. Łukasz Famulski.
Ryś objęty jest ochroną gatunkową przez prawo krajowe i międzynarodowe. Figuruje w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt jako gatunek niższego ryzyka, ale bliski zagrożenia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/ ks / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Stowarzyszenie Batalion