Do groźnie wyglądającego wypadki doszło w centrum Gdańska, przy gmachu "Solidarności". Tuż przed południem zderzyły się tam dwa auta. Policjanci wciąż badają przyczyny zdarzenia. Ze wstępnych relacji wynika, że jeden z kierowców wymusił pierwszeństwo. Do szpitala trafiła 60-letnia kobieta i jej 10-letni wnuczka. Ich obrażenia nie są groźne.
- 19-letni kierowca hondy jechał ul. Podwale Grodzkie w kierunku Wrzeszcza. Nagle zmienił pas ruchu przez co doszło do zderzenia z kią. Mężczyzna nie miał prawa jazdy - mówi podkom. Aleksandra Siewert z gdańskiej policji.
Podobnie to zdarzenie relacjonuje kierowca kia. - Jechałem zawieźć żonę do pracy. Była z nami też wnuczka. Nagle kierowca hondy wymusił pierwszeństwo i próbował skręcić w Rajską. Pewnie wcześniej zapomniał. Niestety uderzyłem w niego i potem wpadłem na słup - opowiada Wiesław Dorosz, kierowca kii.
Są poszkodowani
W zderzeniu ucierpiały dwie pasażerki hondy: 60-letnia kobieta oraz jej 10-letnia wnuczka. Obie trafiły do szpitala. - Wnuczka płakała. Bardzo się przestraszyła. Bolała ją klatka piersiowa i noga. Żona też się trochę poobijała - mówi Dorosz.
19-letni kierowca na pewno odpowie za jazdę bez uprawnień. Kara, jaką poniesie będzie uzależniona od klasyfikacji zdarzenia drogowego oraz odniesionych obrażeń.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Dietrich