- Chciałem zbudować coś podobnego, ale w tamtym czasie siły starego porządku nie pozwoliły mi na to, a chodziło tylko o to, by być skutecznym w tym okresie przejściowym – komentuje zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości Lech Wałęsa. Były prezydent ma nadzieję, że nowa władza będzie działać szybciej i bardziej operatywnie. Podkreśla też, że demokracja w całym świecie przeżywa kryzys.
- Jeśli Jarosław Kaczyński idzie moim zamysłem, to będzie realizował swoje plany. W Polsce trzeba szybciej działać, władza musi być bardziej operatywna, ale w celu reform i dobrego służenia – ocenia Lech Wałęsa.
Jak mówi podoba mu się, że PiS ma pełnię władzy w rękach. - Demokracja polska niech przerobi i taki scenariusz i jeśli to pójdzie w dobrym kierunku no to chwała – ocenia.
Według niego nastąpi jednak taki moment, w którym Beata Szydło odda stery prezesowi. – Pani Szydło powie, że nie radzi sobie i partia uzna, że premierem powinien zostać Kaczyński – twierdzi były prezydent.
Były prezydent uważa też, że stare władze nie muszą się bać rozliczeń. – Tusk był idealistą i nie powinien się bać, ale w każdym społeczeństwie są miejsca niedopilnowane – uważa.
Kryzys demokracji
Wałęsa podkreśla, że demokracja w całym świecie przeżywa kryzys. - Musimy na nowo zdefiniować co rozumiemy pod pojęciem lewica i prawica, te pojęcia były dawno temu określane i dziś już tamte schematy nie pasują do obecnej rzeczywistości – mówi.
Główne trzy problemy według niego to: kwestia okupowania stanowisk – powinny być zajmowane na jedną, maksymalnie dwie kadencje; powinny być mniejsze progi wyborcze; powinna być większa kontrola finansów – szczególnie z tym co się dzieje z pieniędzmi z podatków.
- Dobrze, że jest taki ktoś jak Kukiz, bo on jest sprzeciwem tego co się w Polsce i w demokracji dzieje. Z tego punktu widzenia to dobrze że on jest bo on będzie atakował i zmuszał do poprawienia tych wszystkich mankamentów – ocenia Wałęsa.
"Mówiłem Kwaśniewskiemu, żeby zrobił taki manewr"
Upadek lewicy Wałęsa widzi w nieumiejętności odcięcia się od przeszłości. - Mówiłem Kwaśniewskiemu, żeby zrobił taki manewr i powiedział, że nie ma nic wspólnego z tamtą grandą-bandą, że jest nową polską lewicą i chce służyć Polsce. Wtedy bym go poparł – zapewnia były prezydent.
Według niego bez takiego działania porażka była nieunikniona. – Teraz muszą się odbić od dna, ale już bez obciążeń przeszłości – ocenia Wałęsa.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24