Mężczyzna, który w środę w Karlinie w Zachodniopomorskiem zaatakował nastolatkę, usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa. 34-latek tłumaczył prokuratorom, że pomylił ofiarę z inną kobietą, której kiedyś groził, a tak w ogóle to uderzył ręką, nie siekierą.
- Bogdanowi D. postawiliśmy zarzuty usiłowania zabójstwa 14-latki. Grozi mu nawet dożywocie – relacjonuje Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. Prokuratura wystąpiła o areszt dla mężczyzny.
Chciał pobić inną kobietę
Jak relacjonują śledczy, 34-latek miał się tłumaczyć tym, że pomylił 14-latkę z kobietą, z którą wcześniej miał zatarg. Miał jej grozić pobiciem, a ta miała go wyzywać. Zaatakował nastolatkę, bo był przekonany, że to właśnie tamta osoba.
Miał przekonywać prokuratorów, że nie uderzył dziewczyny siekierą, a ręką. Siekierę miał przy sobie, bo wcześniej rąbał drewno. – Cała sytuacja to pomyłka – miał stwierdzić.
Bogdan D. był wcześniej karany za włamania, kradzieże, posiadanie narkotyków. Śledczy zawnioskowali o areszt dla niego, który sąd uwzględnił. Dziewczynka jest w dobrym stanie, jej życiu nic nie zagraża. Śledczy czekają jednak na opinię lekarską.
Robiła zakupy z mamą
Do ataku doszło we wtorek około godziny 20 w sklepie osiedlowym przy ulicy Pełki w Karlinie w powiecie białogardzkim. Dziewczynka robiła zakupy z matką. Według ustaleń policji, nagle mijający je mężczyzna odwrócił się i uderzył 14-latkę w głowę obuchem siekiery, a potem uciekł.
Napastnik po około dwóch godzinach został zatrzymany przez policję. Okazało się, że to znany policji recydywista. W momencie zatrzymania był pijany.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/mś / Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock