Największy islandzki patrolowiec wkrótce opuści gdańską stocznię. Trafił tu po tym, jak uderzył w niego rosyjski żaglowiec Kruzensztern. Polscy stoczniowcy naprawiali zniszczenia.
Stocznia Alkor zakończył już remont Thora, czyli największego islandzkiego patrolowca. Jednostka przypłynęła do Gdańska w kwietniu.
- To chluba Islandii. Trafił do nas po zderzeniu z rosyjskim Kruzenszternem. Naszym zadaniem było m.in. przeprowadzenie prac kadłubowych, w tym wymiana poszycia. Ponadto zajmowaliśmy się też pracami mechanicznymi, remontowymi - mówi Jan Tukalski, prezes zarządu stoczni Alkor.
"Rosjanie pływają jak chcą"
Do zderzenia doszło w ubiegłym roku w porcie w Reykjaviku. Thor stał przy nabrzeżu i nieoczekiwanie znalazł się na drodze rosyjskiego żaglowca. - Kruzensztern manewrował w porcie. Wówczas asystowały mu dwa holowniki. Nagle jedna z cum się zerwała, holownik poleciał w jedną stronę, a żaglowiec uderzył w Thora i drugi patrolowiec - opowiada kmdr. por. rez. Maksymilian Dura, ekspert wojskowy, portal defence24.pl.
To nie był pierwszy taki wypadek rosyjskiego żaglowca. Wcześniej posłał na dno holenderski holownik.
- Kruzensztern nazywany jest czasami niszczycielem holowników - dodaje Dura.
Największy z trzech patrolowców
Islandia nie ma stałych sił zbrojnych, posiada tylko trzy patrolowce. Największym i najnowszym z nich jest właśnie Thor. Zbudowany przez Rolls-Royca w Chile okręt ma 94 m długości i wyporność ponad 4 tys. ton. Jego kadłub jest bardzo wytrzymały, specjalnie przystosowano go do trudnych północnych warunków. Jednostkę zwodowano w 2011 r.
- Jest wykorzystywana do wodnych inspekcji, pilnowania porządku na morzu, ale też do akcji ratowniczych. Thor ma na pokładzie potrzebny do tego sprzęt. Posiada też armatę Bofors - mówi kmdr. por. rez. Maksymilian Dura, ekspert wojskowy, portal defence24.pl.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24