Iwona Ochocka, polonistka i dyrektorka szkoły niepublicznej w Tczewie została wezwana do kuratorium na przesłuchanie w sprawie udziału w protestach organizowanych przez Strajk Kobiet. Jeśli urzędnicy zdecydują się na wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, grozi jej nawet pozbawienie prawa do wykonywania zawodu.
- To represje – tak Iwona Ochocka komentuje przesłuchanie w Kuratorium Oświaty w Kościerzynie pod Gdańskiem. Jak mówi, zarzucono jej, że namawiała do udziału w protestach Strajku Kobiet dzieci i młodzież oraz że używała podczas manifestacji wulgarnych i nieetycznych haseł, jak choćby: "Kaczor do wora, wór do jeziora".
Przesłuchanie odbyło się o godz. 11 i trwało około godziny. W tym czasie przed budynkiem kuratorium zebrało się kilkanaście osób wspierających kobietę. Zostały one spisane przez policjantów.
"To jest absurdalny zarzut"
Ochocka nie zgadza się z żadnym z zarzucanych jej czynów, choć przyznaje, że na zamkniętej grupie na Facebooku informowała o organizowanym "spacerze" w ramach sprzeciwu wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Nie zapraszała na niego jednak dzieci, a wręcz przeciwnie – spotkanych tam małoletnich odsyłała do domów.
- Raz mi się zdarzyło zapewne zawołać "Kaczor do wora, wór do jeziora", ale nie traktuję tego jako nawoływania do niehumanitarnych zachowań. To jest absurdalny zarzut – uważa nauczycielka. Jej zdaniem to tylko element emocjonalnego sprzeciwu wobec polityki obozu władzy. Przywołuje także orędzie Jarosława Kaczyńskiego, które jej zdaniem jest nawoływaniem do nienawiści.
Jak podkreślali przedstawiciele rzecznika dyscyplinarnego nauczycieli przy wojewodzie pomorskim, jest to na razie postępowanie wyjaśniające. Decyzja o tym, czy wszczęte zostanie postępowanie dyscyplinarne, zapadnie w ciągu najbliższego miesiąca.
Jeśli rzecznik dyscyplinarny zdecyduje się na to, kobiecie grozi w najgorszym wypadku pozbawienie prawa do wykonywania zawodu, a także nagana lub, w najlepszym wypadku – upomnienie. Postępowanie zostało wszczęte po donosie.
Nauczycielka, dyrektorka, społecznik
Pani Iwona jest polonistką, dyrektorką niepublicznej szkoły podstawowej w Tczewie oraz działaczką Lewicy. Kandydowała nawet do Sejmu z listy tej partii w ostatnich wyborach. Sama określa się mianem antyszowinistki, antyhomofobki, feministki i obrończyni praw kobiet.
Dlatego też jesienią aktywnie brała udział w organizowaniu Strajku Kobiet w Tczewie. Była za to publicznie krytykowana m.in. przez posła Prawa i Sprawiedliwości Kazimierza Smolińskiego.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24