Sztormy wyrwały z dna morza niemal 500 drewnianych pali, które były częścią ostrogi mającej chronić plaże w okolicach Darłowa. Zniszczone zostały także umocnienia brzegu w okolicach Ustki.
Budowę umocnień wybrzeża w ramach projektu "Ochrona brzegów morskich na wschód od Portu Darłowo" zakończono w 2014 roku. Od tamtego czasu do sierpnia 2016 roku z ponad 20 tysięcy pali stanowiących ostrogi ochronne sztormy w okolicach miejscowości Wicie w gminie Darłowo wyrwały aż 454.
- Straty to około pół miliona złotych. Po ogłoszeniu przetargu na naprawę tej części ostróg wyłoniono już wykonawcę i jeszcze w tym tygodniu podpisana zostanie umowa - poinformowała Anna Gliniecka-Woś z Urzędu Morskiego w Słupsku.
Przetarg był konieczny, bo w sprawie naprawy umocnień w okolicach Darłowa Urząd Morski nie doszedł do porozumienia z ich wykonawcą, choć okres gwarancyjny się jeszcze nie skończył
- Mamy nadzieję, ze dojdziemy do porozumienia w kwestii zwrotu poniesionych kosztów. Będziemy chcieli zawrzeć ugodę w tej sprawie - powiedziała.
Kolejne zniszczenia
We wrześniu tego roku sztorm zniszczył też częściowo jedną ze zbudowanych w zeszłym roku ostróg chroniących plażę w Ustce. Część pali zostało wyrwanych z dna morza i wyrzuconych na brzeg. Projekt, w ramach którego zbudowano umocnienia w Ustce, kosztował 145 mln złotych.
- Zniszczenia są niewielkie. Wyrwanych zostało 45 pali z jednej tylko ostrogi, w której znajduje się ich łącznie ponad 500 – zapewniała Gliniecka-Woś.
Pale na gwarancji
Urząd Morski w Słupsku podkreślał, że w tym przypadku uszkodzenia zostaną naprawione przez wykonawcę projektu bezpłatnie. – Projekt był finansowany ze środków unijnych, więc jest objęty 5-letnią gwarancją – mówi Gliniecka-Woś.
Nie wiadomo kiedy wykonawca naprawi szkodę. Nie nastąpi to jednak na pewno przed końcem sezonu jesienno-zimowych sztormów. To dlaczego pale zostały wyrwane wyjaśnić ma specjalny zespół pracowników urzędu wraz z projektantem i wykonawcą umocnień.
Sztorm zniszczył nie tylko ostrogi, ale i część sztucznej rafy
Pierwszy jesienny sztorm zniszczył nie tylko ostrogi w Ustce, ale i część sztucznej rafy, która miała chronić wybrzeże przed morskimi falami. Sztuczna rafa to betonowe elementy, który kształtem przypominają durszlaki. Ich zadaniem jest ochrona plaż przed niszczącymi morskimi falami, które co roku pochłaniają kilometry lądu.
W ubiegłym roku rafa została zatopiona w Ustce, Łebie i Rowach. Misterna konstrukcja nie przetrwała pierwszego jesiennego sztormu. Zniszczenia widać na filmiku nurków z Alpha Team.
Nurkowie, którzy odwiedzili rafę twierdzą, że to teraz gruzowisko. Urząd Morski zapewnia, że sztorm zniszczył tylko część rafy, a wszystko naprawi wykonawca w ramach gwarancji. Budowa rafy i ostróg kosztowała 145 milionów złotych.
Sztuczna rafa ma chronić polskie wybrzeże:
Skutki pierwszego, jesiennego sztormu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24