Zamaskowani okradli, grożąc bronią. Za drugim razem udawali policjantów. Zatrzymali swoje ofiary i jedną z nich zranili nożem. Kilka lat później posunęli się jeszcze dalej. Postrzelili mężczyznę, a drugiego wywieźli do lasu i strzelili mu w głowę. Od tych zbrodni minęło kilkanaście lat. Teraz zatrzymano podejrzanych. - Byli całkowicie zaskoczeni, nie spodziewali się policji po tylu latach - mówi kom. Iwona Jurkiewicz.
Do przestępstw dochodziło w województwie zachodniopomorskim pod koniec lat 90. i na początku 2000 roku.
- Wszystko wskazywało na to, że w rozbojach i dwóch usiłowaniach zabójstw mogła brać udział ta sama grupa osób - mówi kom. Iwona Jurkiewicz, rzecznik prasowy komendanta Centralnego Biura Śledczego Policji.
Policjanci ze szczecińskiego Zarządu CBŚP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Szczecinie w ciągu kilku dni zatrzymali podejrzanych w Świnoujściu, Szczecinie i powiecie stargardzkim. Łącznie sześć osób.
Mężczyźni podejrzani są o usiłowanie podwójnego zabójstwa i napady rabunkowe z użyciem broni palnej.
- Zatrzymani byli całkowicie zaskoczeni widokiem policjantów, nie spodziewali się, że po tak długim czasie ktoś może wyjaśniać "stare" sprawy - mówi kom. Jurkiewicz. - Śledztwo cały czas jest w toku. Nie przestajemy pracować nad tą sprawą - dodaje.
Napadali przebrani za policjantów i chcieli zabić
Do rozbojów dochodziło pod koniec lat 90.
Jeden z nich miał miejsce w pow. pyrzyckim. Tam ofiarami byli właściciel warsztatu samochodowego i jego partnerka. Zamaskowani sprawcy obezwładnili swoje ofiary. Użyli do tego broni i kajdanek. Ukradli wtedy kilkadziesiąt tysięcy złotych i złotą biżuterię.
Do drugiego rozboju doszło na trasie S3 w pobliżu Przybiernowa. Ofiarami byli handlarze samochodów, którzy jechali za granicę kupić pojazdy.
- Sprawcy udawali policjantów. Zatrzymali mężczyzn używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Samochód miał stworzyć wrażenie nieoznakowanego radiowozu. Mieli także umundurowanie przypominające policyjne i broń - opowiada rzecznik.
Jedna z ofiar została wówczas raniona nożem. Pokrzywdzeni mieli przy sobie znaczną ilość gotówki, którą im skradziono.
Kilka lat później mężczyźni posunęli się jeszcze dalej. Według ustaleń policjantów do usiłowania zabójstwa doszło w lutym 2001, w okolicach Karlina.
Wtedy jeden z pokrzywdzonych został postrzelony przez sprawców, a drugi wywieziony do lasu kilka kilometrów dalej, gdzie kilkakrotnie postrzelono go, w tym także w głowę. Obaj pokrzywdzeni przeżyli.
Tymczasowy areszt
Zatrzymanym prokurator przedstawił zarzuty z art. 148 § 2 i 280 § 2 Kodeksu karnego, tj. usiłowanie zabójstwa oraz rozbojów z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Na wniosek prokuratora i policjantów, decyzją sądu pięciu podejrzanych zostało tymczasowo aresztowanych na trzy miesiące, a jeden oddany pod dozór policji.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: CBŚP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: cbsp.policja.pl