Drzwi siedziby PiS spłynęły czerwoną farbą. Sprawcy nieznani, śledztwo umorzone

Czerwona farba na drzwiach siedziby PiS
Ktoś oblał siedzibę PIS czerwoną farbę (wypowiedzi archiwalne)
Źródło: Przemysław Lorek | TVN24 Szczecin

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie oblania czerwoną farbą drzwi do siedziby Prawa i Sprawiedliwości w Szczecinie. Do zdarzenia doszło w połowie stycznia. Nie udało się wykryć sprawcy.

- Postępowanie dotyczące oblania czerwoną farbą drzwi siedziby szczecińskiego PiS-u zostało umorzone - informuje Joanna Biranowska-Sochalska.

Jak dodaje Biranowska-Sochalska, śledztwo może zostać wznowione, jeśli pojawią się nowe dowody. Na razie nie udało się namierzyć sprawcy bądź sprawców.

Śladów brak

Czerwona farba spłynęła po drzwiach szczecińskiej siedziby Prawa i Sprawiedliwości w nocy z 17 na 18 stycznia. Policja otrzymała zgłoszenie około godz. 8.

– Zgłosił to pracownik biurowy, który rano przyszedł do pracy. Sprawę prowadzimy pod kątem zniszczenia mienia – mówił nam kom. Przemysław Kimon z zachodniopomorskiej policji.

Policja przepytała świadków, zabezpieczyła monitoring, ale nie udało się znaleźć odpowiedzi na pytanie, kto zdewastował wejście do biura Prawa i Sprawiedliwości w Szczecinie.

"Czerwień to krew"

- Mam nadzieję, że zrobił to jakiś człowiek niezrównoważony psychicznie, a nie, że to akcja zorganizowana. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy - mówił TVN24 Artur Szałabawka, szczeciński poseł PiS. Parlamentarzysta dodał również, że nie jest to przyjemna sprawa. - Obawa o to, że taki atak mógłby dotyczyć osób, zawsze jest - dodaje.

Parlamentarzysta zapewniał, że wcześniej przed gmachem nie dochodziło do żadnych incydentów. - To typowy akt wandalizmu. Myślę, że spowodowany mową nienawiści, która jest w stosunku do PiS. Nie wygląda to dobrze. To kolor czerwony sugerujący krew.

Za zniszczenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: eŁKa/jb / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: