Za przekroczenie uprawnień i nieumyślne spowodowanie śmierci Cezarego S. odpowie przed sądem szczeciński policjant. Postrzelił on śmiertelnie młodego kierowcę, gdy ten próbował uniknąć kontroli.
Od tragicznej śmierci 22-latka ze Szczecina minęło już ponad dziewięć miesięcy. Mężczyzna miał uciekać przed policjantami, którzy chcieli go skontrolować. Podczas interwencji padły strzały, jeden z nich był śmiertelny. W marcu odbyła się trzecia wizja lokalna w tej sprawie, a po niej okazało się, że wciąż więcej jest pytań niż odpowiedzi.
Teraz Prokuratura Okręgowa w Szczecinie postawiła policjantowi Krzysztofowi O. zarzuty przekroczenia uprawnień, niedopełnienia obowiązków, a także nieumyślnego spowodowania śmierci.
- Doszło do tego poprzez nieprawidłowe użycie broni służbowej i oddanie strzałów w kierunku kierującego pojazdem marki seat ibiza w trakcie przeprowadzanej interwencji - relacjonuje Joanna Biranowska-Sochalska z prokuratury.
Wciąż pracuje w policji
Grozi mu za to 5 lat pozbawienia wolności oraz wydalenie ze służby - na razie wciąż pracuje w policji. Prokuratura zdecydowała się także na zawnioskowanie o środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego, zakazu wykonywania obowiązków służbowych oraz zakazu opuszczenia kraju.
Krzysztof O. do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie przyjechał motocyklem. Tam dowiedział się o zarzutach. Zgodził się na krótką anonimową rozmowę z reporterami.
- Nie zgadzam się z zarzutami. Czuję się ofiarą systemu - mówi i zapowiada, że po konsultacji z prawnikiem, będzie chciał spotkać się z mediami.
Zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków usłyszał także jego kolega z patrolu. Mężczyźni nie mogą się ze sobą kontaktować.
- Rodzina Cezarego S. jest usatysfakcjonowana tymi zarzutami. Uważamy, że odzwierciedlają one przebieg zdarzenia – mówi Olga Stepczyńska, pełnomocnik rodziny zabitego 22-latka.
Nie zatrzymał się do kontroli
Do tragicznego zdarzenia doszło w Szczecinie w sierpniu 2016 r. Zgodnie z wstępnymi ustaleniami policjanci usiłowali zatrzymać samochód do kontroli. Według zeznań policjantów, kierowca zignorował jednak polecenia i zaczął uciekać. Gdy jeden z funkcjonariuszy ruszył w stronę samochodu, kierowca miał go potrącić, w wyniku czego policjant został ranny. Wtedy, jak twierdzi, oddał on strzał ostrzegawczy, a gdy kierowca nie zatrzymał się, padł kolejny strzał - tym razem śmiertelny.
Ofiara interwencji w Szczecinie to 22-letni mężczyzna. Był znany policji. Miał już wcześniej odebrane prawo jazdy, gdyż prowadził samochód pod wpływem alkoholu i środków odurzających.
W przeszłości również miał zatargi z prawem. 22-latek miał znajdować się w zakładzie karnym, jednak nie powrócił do niego po wyjściu na przepustkę spowodowaną problemami ze zdrowiem. Tragiczna w skutkach interwencja nie miała jednak z tym nic wspólnego, bo nie miał statusu osoby poszukiwanej.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: eŁK/gp / Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: tvn24