Mężczyzna zemdlał kilkadziesiąt metrów od przychodni w Bierzwniku, o pomoc do dyżurującego lekarza zwrócili się przechodnie, którzy udzielali mu pomocy. Ten jednak odmówił, miał powiedzieć, że "pracuje tylko wewnątrz przychodni". Mimo reanimacji nieprzytomnego mężczyzny nie udało się uratować. Sprawę zbada prokuratura.
Do tragedii doszło w ubiegłym tygodniu w Bierzwniku w powiecie choszczeńskim (woj. zachodniopomorskie). 51-letni mężczyzna zasłabł na jednej z ulic, około pięćdziesięciu metrów od przychodni lekarskiej.
- Kolega powiedział, że nieprzytomny mężczyzna leży przed przychodnią i reanimuje go policja, więc rzuciłem wszystko i pojechałem pomóc. Na miejscu byli już policjanci, od których my przejęliśmy reanimację aż do przyjazdu karetki - relacjonuje Mariusz Sieniuć, strażak, który reanimował mężczyznę.
Według świadków o pomoc poproszono też lekarza z pobliskiej przychodni. Ten miał jednak odmówić mówiąc, że "pracuje tylko wewnątrz przychodni". Mimo reanimacji, mężczyzny nie udało się uratować.
Sprawą zajmuje się policja i prokuratura. - Policjanci dostali zgłoszenie o nieprzytomnym mężczyźnie, pojechali na miejsce i podjęli reanimację. W tej chwili trwa postępowanie w kierunku nieudzielenia pomocy - mówi podkom. Jakub Zaręba rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Choszcznie.
Nikomu nie przedstawiono jeszcze zarzutów. Śledczy będą wyjaśniać jak doszło do śmierci 51-letniego mężczyzny.
Lekarz twierdzi, że źle się czuł
Reporter TVN24 rozmawiał z lekarzem, który tego dnia pracował w przychodni. Mężczyzna twierdzi, że tego dnia źle się czuł i ze względu na grypę żołądkową nie zgodził się wyjść. Pytany, dlaczego ratującym nieprzytomnego mężczyznę przechodniom powiedział co innego, przekonywał, że zbył ich, bo "nie miał siły rozmawiać".
Lekarz tłumaczył, że przyjmował pacjentów od rana, ale "w tamtym danym momencie czuł się bardzo źle i nie był w stanie". - To nie była moja zła wola, są po prostu pewne przepisy, które mówią, że mam być tu, a nie tam - mówił.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: ws/i / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24