Kuter poszedł na dno Zatoki Gdańskiej. Załoga uratowana, ale jest problem

Kuter zatonął na północ od ujścia Wisły
Kuter zatonął na północ od ujścia Wisły
Źródło: Google Earth

Z nieznanych na razie przyczyn kuter rybacki zatonął na Zatoce Gdańskiej. Załogę uratowała inna jednostka. We wraku są tony paliwa, które mogą zagrażać środowisku naturalnemu.

W sobotę około godz. 15 Morskie Służby Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) odebrały sygnał z kutra Hel-103. Płynąca z sześcioma osobami na pokładzie jednostka miała zacząć nagle tonąć około 11 kilometrów na północ od ujścia Wisły.

Wszyscy członkowie załogi ewakuowali się na tratwę ratunkową, a po 10 minutach na swój pokład podjął ich inny kuter – Hel-111. Po chwili na miejscu pojawił się także statek SAR Wiatr, który zabezpieczył tratwę i odholował ją do portu w Górkach Zachodnich.

Boją się wycieku

Urząd Morski w Gdyni został poinformowany, że w zbiornikach kutra było 8 ton paliwa. Jego ewentualny wyciek mógłby zanieczyścić Zatokę Gdańską. Miejsce zatonięcia monitorują służby.

Jak nas poinformowano, w przypadku stwierdzenia wycieku paliwa z nieszczelnych zbiorników, na miejsce popłynie specjalistyczny statek SAR Kapitan Poinc. Jest on wyposażony w specjalne zapory przeciwko rozprzestrzenieniu się wycieku oraz środki absorpcyjne umożliwiające całkowitą neutralizację paliwa.

O tym, kiedy wrak zostanie wydobyty, zdecyduje Urząd Morski w Gdyni.

Hel-103 to 27-metrowa jednostka przeznaczona do rybołówstwa morskiego.

Autor: eŁKa//ec / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: