Sukces polskich kitesurferów. Na "latawcach" w pięć godzin na Bornholm

Niezwykły wyczyn na niezwykłych deskach
Niezwykły wyczyn na niezwykłych deskach
Źródło: TVN24 Szczecin
Trzech żeglarzy przepłynęło na nowym typie deski kitesurfingowej z Mrzeżyna na Bornholm. Pierwszy raz w historii ktoś pokonał tak tę trasę. Polakom udało się to zrobić w 5 godzin. Wrócą w ten sam sposób.

Marek Rowiński, Adam Michalski oraz Przemysław Korbanek z klubu WKS Grzybowo zdecydowali się na ekstremalny wyczyn. Z polskiego wybrzeża na kite’ach, czyli deskach z latawcem, chcieli przepłynąć ponad 100 kilometrów przez środek Bałtyku aż na duńską wyspę Bornholm. Udał im się ten wyczyn w 5 godzin, o czym poinformowali na swoim profilu społecznościowym.

Pogoda nie najlepsza

Nasza ekipa towarzyszyła im w trakcie wypłynięcia z Mrzeżyna w Zachodniopomorskiem.

- Już od dawna robimy długie trasy wzdłuż polskiego wybrzeża. Nie boimy się więc długich dystansów. Rok temu pojawił się pomysł, by wybrać się za horyzont – opowiada nam Rowiński.

Żeglarze przygotowali się, ćwiczyli kondycję, znaleźli również sponsora i dziś podjęli udaną próbę przepłynięcia trasy. Przy okazji ustanowili rekord, bo byli pierwszymi śmiałkami, którzy na "latawcach" zdecydowali się na taki krok.

- Warunki atmosferyczne nie są takie, jakie sobie wymarzyliśmy. Wiatr jest silny, ale przede wszystkim nie wieje w korzystnym dla nas kierunku – mówił nam Michalski.

Bez płynów i filtru ani rusz

Jak tłumaczą, ich deski są wyjątkowe – nazywają się foilboarding. - Od zwykłych kite’ów różni się tym, że ma podczepiony miecz. Dzięki niemu unosi się nad wodą – opowiada Michalski. – Potrzebujemy mniej wiatru i potrafimy osiągać znacznie większe prędkości na tym sprzęcie – zachwala. – To żeglarstwo XXI wieku – dodaje Rowiński.

Jakie specjalne umiejętności trzeba mieć, żeby pływać na failboardingu? – Siła jest mniej ważna. Bardziej wytrzymałość i koordynacja ruchowa – opowiada Korbanek. - A przy sobie warto mieć dużo płynów z elektrolitami oraz filtr przeciwsłoneczny – żartuje.

Żeglarze zdecydowali, że drogę powrotną również pokonają na deskach. W Polsce powinni być około 19.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Szczecin

Czytaj także: