Mariusz N., 51-letni kierowca ciężarówki, która we wtorek w Słowinie zderzyła się z autobusem, w wyniku czego zginęło dwoje uczniów, a 17 osób zostało rannych, w poniedziałek może wyjść z aresztu. Do sądu rano wpłynęło 35 tys. zł poręczenia majątkowego.
- Dziś wpłacone zostało poręczenie. Przygotowywana jest dokumentacja, która dowieziona zostanie do aresztu i podejrzany będzie mógł dziś wyjść – powiedział w poniedziałek rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Koszalinie sędzia Sławomir Przykucki. Na decyzję sądu zażalenie złożyła prokuratura.
Może jeszcze wrócić do aresztu
51-letni kierowca ciężarówki, podejrzany o nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, do której doszło 17 kwietnia w Słowinie, został 20 kwietnia decyzją Sądu Rejonowego w Koszalinie tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Postanowienie zostało wydane warunkowo. Sąd uzależnił wypuszczenie podejrzanego z aresztu od wpłaty 35 tys. zł poręczenia majątkowego.
W katastrofie drogowej w Słowinie zginęło dwoje uczniów Zespołu Szkół Morskich w Darłowie. 17 osób zostało rannych.
Prokuratura wnioskowała do sądu o bezwzględny trzymiesięczny areszt. Po postanowieniu sądu zapowiedziała jego analizę. Jak poinformował PAP w poniedziałek przed południem rzecznik Sądu Okręgowego w Koszalinie, "zażalenie nie wpłynęło". Prokuratura ma na jego złożenie siedem dni.
- Gdyby wpłynęło i okazało się skuteczne, to podejrzany wraca do aresztu – wyjaśnił Przykucki.
Śledczy: Mariusz N. doprowadził do zderzenia
Za nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Jak informował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski, "przesłuchany w charakterze podejrzanego skorzystał z przysługującego mu prawa. Odmówił składania wyjaśnień w tej sprawie. Odmówił również odpowiedzi na szczegółowe pytania zadawane mu przez prokuratora".
Jak wynika z ustaleń śledztwa, Mariusz N. miał wyprzedzić ciągnik, wrócić na swój pas ruchu, a potem z niewyjaśnionych przyczyn zjechać na pas jadącego z przeciwka autobusu, uderzając w niego.
- Analizowany jest materiał dowodowy tej sprawy. Prokuratura na podstawie dotychczas zebranego materiału uważa, że wszystko to, co się wydarzyło na drodze, jest wynikiem nieostrożności kierującego ciężarówką. To on nie zachował zasad – powiedział Gąsiorowski.
Rzecznik prokuratury dodał, że "nawet jeśli kierowca ciężarówki prawidłowo wykonał manewr mijania ciągnika, to następnie już w sposób nieprawidłowy wjechał na pas, którym poruszał się autobus, doprowadził do zderzenia obu pojazdów".
Szkoła w żałobie
Kierowca ciężarówki w chwili popełniania zarzucanego mu czynu był trzeźwy. Kierowca autobusu, z którym zderzyła się ciężarówka, również nie miał alkoholu w organizmie. Oba pojazdy zostały zabezpieczone do badań ich stanu technicznego. Zabezpieczono również rejestratory znajdujące się w pojazdach.
Obie ofiary - 19-letnia Sandra i 20-letni Paweł - oraz większość rannych to uczniowie Zespołu Szkół Morskich w Darłowie, którzy wracali z zajęć.
Uczniom szkoły zapewniono opiekę psychologów.
Pogrzeb obu ofiar odbył się w sobotę na cmentarzu w Sławnie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa//ec / Źródło: PAP/TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24