Cyklon Ulf spowodował w Polsce wichury. Strażacy interweniowali głównie z powodu przewróconych drzew i słupów, połamanych gałęzi i uszkodzonych budynków. Skutki silnego wiatru były odczuwane także w niedzielę - ponad 15,5 tysiąca odbiorców z oddziałów Gdańskiego i Koszalińskiego wciąż pozostaje bez prądu.
W związku z sobotnimi wichurami strażacy interweniowali w całym kraju niemal 4300 razy, z czego w samym województwie pomorskim blisko 1700 razy. W części województwa nadal odczuwalne są skutki silnego wiatru - są jeszcze gospodarstwa domowe pozbawione prądu. Jak podało w niedzielę biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, od piątku rano do soboty do godz. 22. strażacy odnotowali 1697 interwencji. Chodziło głównie o powalone drzewa, nadłamane konary, banery reklamowe oraz uszkodzone poszycia dachów. Najwięcej razy strażacy interweniowali w powiecie bytowskim - 216; wejherowskim - 210; kartuskim - 202 oraz słupskim - 172. Aktualnie nie ma nowych zgłoszeń dotyczących zniszczeń spowodowanych przez wiatr.
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego ostrzega, że wskaźniki stopnia zagrożenia mogą znowu zostać podniesione po północy z niedzieli na poniedziałek i apeluje o ostrożność i zabezpieczenie swojego mienia.
Naprawa awarii potrwa do poniedziałku
Z mapy na stronie internetowej Energi Operator wynika, że w dużej części województwa pomorskiego trwają wyłączenia awaryjne i masowe energii elektrycznej w związku z uszkodzeniami sieci. Awarie masowe występują w powiatach: bytowskim, chojnickim, gdańskim, kartuskim, kościerskim, lęborskim, puckim, starogardzkim, świeckim, tczewskim, wejherowskim oraz w Gdańsku, Gdyni i Sopocie. W części województwa pomorskiego i zachodniopomorskiego ponad 15,5 tys. odbiorców jest pozbawionych prądu - podaje Energa Obrót na swojej stronie internetowej. W terenie od wczoraj działa 140 brygad pogotowia energetycznego.
- Najwięcej awarii dotyczy rejonu Kartuz i Bytowa, w każdym z nich około 3,5 tysiąca odbiorców nie ma cały czas zasilania - mówił w niedzielę rano Grzegorz Baran, koordynator Energa Operator ds. kontaktu z mediami .
Jak przekazał, przywrócenie prądu do wszystkich odbiorców może potrwać do poniedziałku.
- Zakładamy, że w niedzielę powinno się nam udać przywrócić do działania sieć średniego napięcia, więc znaczącą część z tych pozbawionych dostaw energii odbiorców powinniśmy być w stanie zasilić, ale zostają jeszcze naprawy niskiego napięcia, pojedynczych przyłączy. Może się więc tak zdarzyć, że kilkuset odbiorców zostanie jeszcze bez zasilania do poniedziałku - podkreśla.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24