"Jak pierwszy raz skakałem, to modliłem się, żeby być już na dole"

Skoki w Czarnkowie
Skoki w Czarnkowie
Miasto Czarnków (www.youtube.com/user/miastoczarnkow)
Skoczył w swetrze i źle wyważonych nartachMiasto Czarnków (www.youtube.com/user/miastoczarnkow)

Wdrapał się na górę i spojrzał w dół. Przepaść. Strach i poczucie ekscytacji popchnęło go na próg. Poprawił sweter, sprawdził narty i skoczył. Pęd powietrza zapierał mu dech w piersiach. W myślach modlił się, żeby być już na dole. Tak Zbigniew Chodorowski po raz pierwszy poszybował na skoczni narciarskiej w Gdańsku.

Zachwycają swoim ogromem. Są precyzyjnie wyprofilowane, mają podświetlane tory najazdowe i nowoczesne wieże. Przecież najmniejszy szczegół wpływa na długość skoku. Gdy chodzi o medale, ważny jest każdy centymetr. Takie są współczesne skocznie. Skoczkowie zakładają specjalnie przygotowane kombinezony, na ich goglach i kaskach reklamują się koncerny. Ale nie zawsze tak było.

Mało kto wie, że kiedyś konkursy skoków narciarskich odbywały się nie tylko w górach, ale i nad polskim morzem. Na tych skoczniach rekordów nie bił Adam Małysz ani Kamil Stoch. Piotrek Żyła „se tutaj nie kucał”, a potem nie „prostował nóg”. Gdańsk, Sopot i Gdynia miały swoje amatorskie obiekty i mroźne zimy, których teraz próżno wypatrywać. Miały coś jeszcze - młodzież, która potrafiła wznosić się nad ziemią. Skakała i biła swoje rekordy.

Zbigniew Chodorowski tuż przed skokiem Archwium Zbigniewa Chodorowskiego

„Jak stałem na górze, to nie widziałem dołu”

Trudno powiedzieć, czy Zbigniew Chodorowski trafiłby na skocznię wojskową w Dolinie Radości w Gdańsku Oliwie, gdyby w 1945 r. nie wpadł najpierw do zagraconej piwnicy w domu przy ulicy Liczmańskiego.

Ciekawski 6-latek dokonał wtedy nie lada odkrycia. Odnalazł stertę sprzętu do uprawiania sportów zimowych. Był wniebowzięty.

- Znalazłem chyba z 15 par nart różnej długości. Były z paskami i stalowe ze sprężynami typu kandahar. Na niektórych egzemplarzach ktoś namalował pasy. Z tego, co wiem, to w ten sposób Niemcy oznaczali sprzęt, który rekwirowali w czasie wojny. Ale narty to nie wszystko. W piwnicy były też łyżwy śniegowe i takie do hokeja. Pamiętam, że miały przykręcane blaszki. Zimy były wtedy tak srogie, że na butach i łyżwach jeździliśmy do szkoły – wspomina Chodorowski.

"Całe dnie spędzaliśmy na śniegu"Archiwum Zbigniew Chodorowski

Minęło 8 lat, ale zapał do sportów zimowych pozostał. To wtedy pan Zbigniew usłyszał od kolegów o wojskowej skoczni narciarskiej w Dolinie Radości. Tę ustawiono na szczycie wzgórza przy Młyńskiej Drodze jeszcze w 20-leciu międzywojennym. Drewniana skocznia na grubych palach budziła respekt. Jej punkt konstrukcyjny wynosił wówczas 25 metrów. Teraz wydaje się to niewiele, bo współcześni skoczkowie szybują nawet 10 razy dalej. Po przebudowie progu można było uzyskiwać odległości nawet do 33 metrów.

14-letni wówczas pan Zbigniew też chciał zobaczyć skocznię. Długo nie czekał. Wybrał się na nią z kolegami.

- Robiła niesamowite wrażenie. Najpierw patrzyłem, jak starsi koledzy skakali. W końcu i ja spróbowałem. Pamiętam, jak wszedłem na próg. Był tak sprofilowany, że jak stałem na górze, to nie widziałem dołu. To jak skok w przepaść. Byłem bardzo przestraszony. Największym moim problemem było, jak zjechać z tego progu. To była taka prędkość, że aż nas dusiło – mówi Chodorowski.

"Modliłem się, żeby już być na dole"

Pan Zbigniew wciąż doskonale pamięta swój pierwszy skok. Poleciał wtedy około 13 metrów. Nie miał na sobie żadnego specjalnego kombinezonu, a jedynie stary sweter. Narty też pozostawiały wiele do życzenia. Były źle wyważone, trzeba było do nich "dołożyć trochę ołowiu".

- Stare skocznie były zupełnie inne niż te współczesne. Miały wysoki próg i stok o bardzo dużym nachyleniu. Nietrudno było wtedy o wypadek. Im dalej się leciało, tym łatwiej było wylądować. Jak pierwszy raz skakałem, to modliłem się, żeby być już na dole. Miałem wrażenie, że spadam z niesamowitej góry - opowiada.

"Ten dyplom jest dla mnie bardzo cenny" Archiwum Zbigniewa Chodorowskiego

Kto raz poszybował, ten chciał to powtórzyć. Pan Zbigniew też. Z czasem skakał coraz częściej. Dołączył do Zrzeszenia Sportowego Budowlani i dał się namówić kolegom na zawody. - Już na pierwszych

dobrze się zaprezentowałem i trochę namieszałem tym starszym chłopakom. Jak na juniora dobrze sobie radziłem. Skakałem 17-19 metrów. Mój trzeci konkurs to już Mistrzostwa Polski Nizin. Zająłem tam trzecie miejsce - wspomina skoczek.

Wizyty w Dolinie Radości stały się pewnym punktem na liście weekendowych rozrywek nie tylko młodych chłopaków, którzy chcieli na własnej skórze poczuć pęd powietrza.

- W sobotę i w niedzielę ludzie przychodzili po kościele, żeby nas oglądać. Chcieli zobaczyć, jak skaczemy. A nas to bardzo mocno rajcowało. W Dolinie Radości śnieg utrzymywał się nawet do kwietnia. Tylko przeciwstok trzeba było nasypywać, bo był bardziej odsłonięty i słońce wszystko topiło - mówi Chodorowski.

Rekordzistą skoczni w Dolinie Radości był Janusz Kirkor, który skoczył 26 metrów. Potem przeskoczył go niejaki Kołtuń z Zakopanego, który podobno poszybował na odległość 39 metrów. - Trudno mi powiedzieć, ile w tym prawdy. Nigdy nie spotkałem tego Kołtunia, ale rekordy nie zawsze bije się przy publiczności - podkreśla Chodorowski.

"Skakaliśmy kilkanaście metrów"

W Gdańsku skakano nie tylko w Dolinie Radości. Amatorska skocznia funkcjonowała też w Dolinie Samborowo. Podobno oddawano na niej równie daleki skoki, jak w Dolinie Radości, choć nie dorównywała jej popularnością. Swoich sił próbował na niej m.in. podróżnik Michał Kochańczyk.

- Skakałem w celach towarzyskich. Nie pamiętam już skoczni w Dolinie Radości. Za moich czasów chodziło się na tę w Samborowie. Nie mieliśmy żadnego specjalistycznego sprzętu. Wtedy nie myśleliśmy też o tym, jaki jest punkt konstrukcyjny. Wdrapywaliśmy się na górę i skakaliśmy po kilkanaście metrów - opowiada Kochańczyk.

O skoczni w Samborowie jest niewiele informacji, choć na forach internetowych nie brakuje wspomnień czy wzmianek. Te trudno jednak zweryfikować. Rekordzistą skoczni był Kazimierz Polus. Miał skoczyć w Oliwie 34 m, chociaż w jednym ze swoich ostatnich wywiadów stwierdził, że poleciał dalej.

Polus jest też rekordzistą skoczni w Czarnkowie:

Kazimierz Polus opowiada o rekordowym skoku w Czarnkowie (wideo z 2010 r.)
Kazimierz Polus opowiada o rekordowym skoku w Czarnkowie (wideo z 2010 r.)Miasto Czarnków (www.youtube.com/user/miastoczarnkow)

– Mój rekord życiowy to 43 metry. Tyle skoczyłem w Gdańsku. Tam trener Ciesielka wygrał w seniorach, natomiast ja byłem najlepszy w juniorach - powiedział Polus portalowi skokinarciarskie.pl.

Zbigniew Chodorowski twierdzi, że tak dalekie skoki nie były możliwe w tamtym miejscu. - Oglądałem to miejsce. Skoki powyżej 30 metrów wydają mi się niemożliwe, ale nie ma żadnej dokumentacji - dodaje.

Tak Polus skakał w Czarnkowie:

Skoki w Czarnkowie
Skoki w CzarnkowieMiasto Czarnków (www.youtube.com/user/miastoczarnkow)

Sopot jak „małe Zakopane”

Sopot to nie tylko molo i oblegany przez turystów Monciak. W popularnym w Europie kurorcie też wzbijano się na wyżyny. Już na początku XX wieku w mieście powstało wiele obiektów sportowych, które miały przyciągnąć miłośników zimowych sportów. To w Sopocie na Placu Kuracyjnym powstawały ślizgawki.

Miasto ma też wciąż swoje „małe Zakopane”. Mowa o morenowym wzniesieniu nazywanym „Łysą Górą”, która mierzy 110 m n.p.m. Gdy tylko spadnie pierwszy śnieg, narciarze tłumnie pojawiają się na jej południowym stoku. Już w latach 70. powstał tam wyciąg narciarski, a władze miasta zadbały nawet o oświetlenie.

Sopot mógł się też pochwalić własną skocznią. Ta najprawdopodobniej powstała jeszcze w 20-leciu międzywojennym. Jak twierdzi Zbigniew Chodorowski, można było na niej skoczyć maksymalnie 16 metrów, choć wyniki konkursów z 1946 roku wskazują, że oddawano tam i dłuższe skoki.

- Pamiętam, że z tej skoczni korzystano jeszcze w 1952 roku. Kiedyś poszedłem z kolegą na narty. On był urodzonym sportowcem. Dotarliśmy do tej małej, drewnianej skoczni. Skoczył jakieś 10-15 metrów. Patrzyłem na niego z wielkim podziwem, bo sam nigdy bym się nie odważył - wspomina profesor Andrzej Januszajtis.

W latach 60. ruszyły prace nad obiektem z prawdziwego zdarzenia. Skocznia miała powstać w pobliżu stadionu w Sopocie, a jej punkt konstrukcyjny ustalono na 55 metrów. - Prace zaczęli jeszcze jesienią. Plany pokrzyżowała im pogoda. Z góry zaczęła spływać woda z gliną, która bez problemu mogła się wedrzeć na stadion. Żeby temu zapobiec, usypano wał, a budowę porzucono - twierdzi Chodorowski.

Sopot w zimowym anturażu:

Zimowy Sopot
Zimowy Sopot Ze zbiorów Doroty Starościak i Grzegorza Krzyżowskiego

Po trójmiejskich skoczniach niewiele już zostało. Po latach pojawiały się głosy i pomysły, by je odbudować. Wszystkie spaliły jednak na panewce. Teraz świat skoków narciarskich opiera się na restrykcyjnych przepisach i wymaganiach. Nie ma tu już miejsca na romantyczne loty w oliwskich lasach.

Korzystałam z publikacji: Trójmiejski Park Krajobrazowy. Cztery pory roku, Krzysztofa Kamińskiego; Narciarstwo w Polsce Ludowej 1945-1989, Rafał Kołodziej;skijumping.pl; skokinarciarskie.pl.

Skakaliście na trójmiejskich skoczniach? Chcecie podzielić się swoimi wspomnieniami? Zachęcamy do komentowania i pisania na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: Aleksandra Arendt-Czekała / Źródło: Magazyn TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Zbigniew Chodorowski

Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zaledwie miesiąc temu zapadła decyzja o ich misji wojskowej w Polsce. Dziś norweskie F-35 są już u nas i pomagają w ochronie wschodniej flanki NATO. Ich piloci stacjonują w bazie w Krzesinach pod Poznaniem, gdzie ćwiczą razem z polskimi pilotami. 

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Źródło:
Fakty TVN

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP

Kierowcy na terenie siedmiu województw powinni zachować szczególną ostrożność. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą. W kolejnych dniach możliwe są marznące opady, a także silny wiatr.

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ośmioletnia kotka o imieniu Mittens w ciągu 24 godzin trzy razy leciała samolotem między Nową Zelandią a Australią. Pracownicy lotniska nie zauważyli klatki ze zwierzęciem podczas rozładunku luku bagażowego.

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Źródło:
BBC
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24