Zapewne jeszcze długo nie zostałby znaleziony, gdyby nie miejscowi rolnicy, którzy zaorali pole na stoku wzniesienia. Ocenia się, że rolnicy aż przez kilka dekad rozorywali zabytki.
- Przez dekady rozproszyli skarb po polu. Jego części znaleźliśmy na długości 60 metrów w pasie o szerokości 15 metrów – tłumaczy archeolog- regionalista Marcin Dziewanowski, prowadzący tu badania. W końcu ktoś zaczął znajdować na polu stare monety i miejscem zainteresowali się naukowcy.
Z wykrywaczem po skarb
Badania ruszyły w 2015 roku, ale to w tym roku znaleziono najwięcej elementów. - Udało się znaleźć całego arabskiego dirhama oraz inne monety, w tym bardzo rzadką przypisaną Bułgarom Kamskim. Także fragmenty biżuterii, kolczyków, paciorków, zausznic, kaptorgi, sztabek srebra – wylicza Dziewanowski.
Podkreśla, że nie udałoby się to bez pomocy innych miłośników historii, którzy w ramach wolontariatu pomagali szukać skarbu z wykrywaczami metalu. – Bez nich nie udałoby się wiele znaleźć – mówi archeolog.
Szczególnie interesujące jest to, że wśród znalezionych przedmiotów są takie, które wskazywałyby, że są odpadami z produkcji lokalnych monet. Mógł więc to być skarb jubilera sprzed tysiąca lat.
Zlokalizowano miejsce zakopania skarbu, jednak nie stwierdzono fragmentów garnka, więc najpewniej schowano go w pojemniku organicznym. Nic bliższego o sposobie i okolicznościach ukrycia nie możemy powiedzieć. - Mógł być zakopany, schowany pod głazem, w dziupli – uważa badacz.
Mogą znaleźć jeszcze więcej
– Podejrzewam, że jeszcze wiele ciekawych przedmiotów możemy tutaj znaleźć. Jest taka możliwość, że u podstawy stoku, na którym znaleziono skarb, na głębokości 25-50 centymetrów, może być zdeponowane dużo więcej srebra – podejrzewa Dziewanowski i zapowiada, że poszukiwania na tym terenie wciąż będą kontynuowane.
W czasie ukrycia skarbu funkcjonował nad Płonią gród w Kołbaczu, jednak planowane są dalsze poszukiwania najbliższej osady słowiańskiej z XI-XII w. w Starym Czarnowie, a więc z okresu, kiedy zdeponowano biżuterię i monety ze srebra.
Warto przypomnieć także o szczególnym odkryciu nie powiązanym bezpośrednio ze skarbem – przy okazji tych badań natrafiono na pozostałości osady pierwszych rolników i hodowców gospodarujących tutaj siedem tysięcy lat temu. Są one na tyle dobrze zachowane, że archeolodzy są w stanie nawet określić rozmieszczenie budynków - wiadomo, gdzie przygotowywano posiłki i wypalano naczynia, a gdzie był warsztat kamieniarski.
- Podsumowując prace z lat 2015-2018 możemy powiedzieć, że Stare Czarnowo jest szczególnie interesujące i badania będziemy tu na pewno kontynuować- zapowiada badacz.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Dziewanowski