Profesor Jakub Stelina – sędzia Trybunału Konstytucyjnego powołany przez Prawo i Sprawiedliwość – został skrytykowany podczas zajęć. Studenci zmienili podczas wykładu online swoje awatary na logo Strajku Kobiet, a jedna ze studentek zaapelowała, by zrezygnował z pracy na uczelni.
W listopadzie ubiegłego roku prof. Jakub Stelina wraz z Krystyną Pawłowicz i Stanisławem Piotrowiczem został wybrany głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego. 22 października poparł on orzeczenie w sprawie aborcji.
Stelina pracuje także na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego i prowadzi zajęcia ze studentami. Podczas poniedziałkowego wykładu z prawa pracy – odbywał się on zdalnie poprzez aplikację – sędzia zaskoczony został przez studentów IV roku prawa. Zmienili oni swoje zdjęcia profilowe na logo Strajku Kobiet.
Prof. Stelina zapytał, czy studenci chcą, by "zaczął od jakiegoś oświadczenia". Wtedy głos zabrała jedna ze studentek.
"Zostały rozbudzone potężne emocje społeczne. Nie będą uśmierzone przez techniczną zmianę ustawową".
"Nie wyobrażam sobie uczęszczania na zajęcia i zdawania egzaminu u kogoś, kto podeptał nasze prawa"
- Nie powinien pan, tym bardziej jako mężczyzna, który nigdy nie będzie nosił w sobie dziecka, decydować o tym, czy mam dopuszczać się heroizmu i rodzić dziecko posiadające tę czy inną wadę genetyczną – krytykowała wykładowcę studentka. - To nie pan będzie przez dziewięć miesięcy nosił płód, nie pana przez dziewięć miesięcy będzie rozdzielał ból i to nie pan zrezygnuje z kariery prawniczej z powodu ciągłej opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem - kontynuowała.
- Między innymi dzięki panu każda kobieta, nawet ta, która tego nie chce, będzie musiała donosić ciążę, czym prawdopodobnie będzie ryzykować także swoje zdrowie, a nawet życie – komentowała młoda kobieta. Apelowała do niego, by wyobraził sobie, że sytuacja taka będzie dotyczyć jego córki lub wnuczki.
Przypomniała także, że kodeks nauczyciela akademickiego Uniwersytetu Gdańskiego stawia wymagania nauczycielom akademickim. Jej zdaniem, Stelina nie spełnia tych wymagań – szczególnie paragrafu 4, który mówi o przestrzeganiu zasad etycznych.
- Jako studentka nie wyobrażam sobie uczęszczania na zajęcia i zdawania egzaminu u kogoś, kto podeptał nasze prawa. Apeluję do pana o rezygnację z naszej uczelni. Może jest pan wybitnym znawcą prawa pracy, ale konstytucjonalista z pana marny, a co najważniejsze, zapomniał pan, czym jest człowieczeństwo – ostro skrytykowała studentka.
Po jej przemowie studentki oraz studenci zaczęli krzyczeć: "brawo" czy "dość".
Profesor nie odniósł się na razie publicznie do tej sytuacji.
Wyrok Trybunału J. Przyłębskiej zapadł w czwartek. Od tego czasu w całej Polsce organizowane są protesty wobec tej decyzji.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Oliwia Zamrzycka