Radni nie posłuchali wojewody. Wójt zostaje

Radni nie odwołali wójta gminy Słupsk
Radni nie odwołali wójta gminy Słupsk
Źródło: tvn24 | TVN24

Mariusz Chmiel wciąż pozostaje na stanowisku wójta gminy wiejskiej Słupsk. Rada gminy po wezwaniu wojewody w sprawie odwołania wójta miała we wtorek po raz drugi głosować w tej sprawie. Jednak taka uchwała nawet nie został podjęta. Jak tłumaczy przewodniczący Mirosław Klemiato: "już raz to robiliśmy i zadnia nie zmieniliśmy".

Wojewoda pomorski Ryszard Stachurski wezwał radnych, aby ponownie zagłosowali w sprawie odwołania wójta Chmiela. Jednocześnie zapowiedział, że jeśli tego nie zrobią, to sam wyda zarządzenie zastępcze odwołujące wójta z jego stanowiska.

Wójt ponownie oszczędzony

- Rada Gminy w stosownym terminie zajmowała się już tym tematem. Zrobiliśmy to zgodnie z przepisami i wtedy nie podjęto tej uchwały, wójt zachował stanowisko – mówił Mirosław Klemiato przewodniczący rady Gminy Słupsk. – Wojewoda wezwał radę gminy do podjęcia decyzji, ale my to już raz zrobiliśmy i zdania nie zmieniliśmy - dodał.

Projekt uchwały nawet nie znalazł się w porządku obrad sesji, radni bowiem uznali, że nie będą się już sprawą zajmować. Mają już wypracowane stanowisko. Podczas październikowego głosowania 11 z 15 radnych gminnych opowiedziało się przeciw odwoływaniu wójta.

Kto odwoła wójta?

Radni uważają, że decyzję w tej sprawie powinny podjąć czynniki wyższe, czyli wojewoda. Ten może mandat wójta wygasić w drodze decyzji administracyjnej, ale od takiej decyzji można się jeszcze odwołać do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku.

„Niewybaczalny błąd wójta”

Samorządowiec w lutym tego roku został zatrzymany przez policję za jazdę pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało blisko promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Sąd skazał go na 6 tys. zł grzywny, wpłatę 2 tys. zł na rzecz Fundacji Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej oraz roczny zakaz prowadzenia samochodów.

Niedługo po zdarzeniu opublikował na stronie internetowej gminy oświadczenie, w którym przyznał, że popełnił niewybaczalny błąd, wsiadając do samochodu po spożyciu alkoholu, przeprosił też za swoje zachowanie.

Napisał ponadto, że rozważał złożenie rezygnacji z funkcji, ale „na wyraźną prośbę współpracowników” poczeka na rozstrzygnięcie tej sprawy przez organy do tego powołane. Później już nie komentował sprawy.

Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: