Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa nie znalazła 69-letniego żeglarza z Ustki, który w piątek po południu wypadł z jachtu w okolicach Helu. Zaginiony kapitan Edward Zając jest doświadczonym żeglarzem, przemierzył ponad 11 tysięcy mil morskich.
Po ponad dobie poszukiwań podjęto decyzję o przerwaniu akcji poszukiwawczej kapitana Edwarda Zająca. W piątek po południu 69-latek płynął z Gdańska do Helu i w odległości około 3,2 mil morskich od półwyspu wypadł za burtę swojego jachtu „Holy II”.
Przeszukali 2 tys. kilometrów morza
Poszukiwania żeglarza trwały ponad dobę. W akcji uczestniczyły dwa statki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) oraz śmigłowce ratunkowe „Anakonda” i Mi-2. Łącznie z powietrza przeszukano 2 tys. kilometrów kwadratowych powierzchni morza.
- Poszukiwania zostały zawieszone około godziny 23:00 w sobotę. W tej chwili nie są prowadzone, ale jeśli pojawią się jakiekolwiek informacje o tym, gdzie może być zaginiony akcja zostanie wznowiona – informuje dyżurny SAR.
Doświadczony żeglarz
Zaginiony Edward Zając to bardzo doświadczony żeglarz. W ubiegłym roku startował w Challenge Jester, którego trasa prowadzi z Plymouth na Azory. Dwukrotnie był uhonorowany tytułem Żeglarza Roku. Podczas blisko 50-letniej przygody z żeglarstwem przepłynął po morzach i oceanach ponad 11 tys. mil morskich.
W przyszłym roku planował wziąć udział w prestiżowych transatlantyckich regatach samotnych żeglarzuy OSTAR (The Observer Singlehanded Transatlantic Race), których trasa prowadzi z Plymouth w Wielkiej Brytanii do Newport w USA.
Edward Zając jest też radnym miejskim w Ustce i członkiem Rady Armatorskiej Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych.
Autor: md/par / Źródło: TVN24 Pomorze, kulinski.navsim.pl
Źródło zdjęcia głównego: zeglarzroku.pl | Zbigniew Bosek