Utrata zaufania - to główny powód ponownego zwolnienia Mirosława Mudlaffa, komendanta Straży Miejskiej w Sopocie. Mudlaff został zdymisjonowany w ubiegłym roku po tym, jak wyszło na jaw, że podczas Wielkich Połowinek Trójmiasta nie wyznaczył dodatkowych patroli. Po rocznej batalii przed sądem został przywrócony do pracy, jednak jak się okazuje długo nie popracuje.
Mirosława Mudlaffa odwołał prezydent Jacek Karnowski. Komendant skierował sprawę do sądu i to właśnie na mocy jego decyzji wrócił na dawne stanowisko.
- Wróciłem do pracy na dawnym stanowisku, ale już po jednym dniu oddelegowano mnie do Wydziału Zarządzania Kryzysowego do innej pracy. Od razu wręczono wypowiedzenie umowy o pracę z 3-miesięcznym okresem - mówi Mirosław Mudlaff.
Jak wyjaśnia, głównym argumentem zwolnienia jest utrata braku zaufania po wydarzeniach sprzed roku podczas Wielkich Połowinek Trójmiasta. - Przecież tego argumentu urząd używał przed sądem i nie został on wzięty pod uwagę, bo sąd ostatecznie zdecydował, że mogę wrócić do pracy - ocenia komendant.
Zapewnia też, że nie zamierza się poddawać. - Walczyłem przez rok przed sądem i wygrałem, teraz też mogę. Na pewno złożę pozew o uznanie tego wypowiedzenia za nieskuteczne. Chcę wrócić do pracy - zapowiada Mirosław Mudlaff.
Przeniesiony "z uwagi na doświadczenie i dorobek zawodowy"
Urząd potwierdza, że komendant dostał wypowiedzenie. - Prezydent stracił zaufanie do pana Mudlaffa jako komendanta Straży Miejskiej, a na tym stanowisku jest ono niezbędne - czytamy w oświadczeniu.
Według magistratu Karnowski postanowił też przenieść Mudlaffa na inne stanowisko "z uwagi na doświadczenie i dorobek zawodowy", jak podkreślają urzędnicy "przy zachowaniu dotychczasowej pensji".
Nie zadbał o bezpieczeństwo nieletnich
Dymisja miała związek z pijackimi ekscesami młodzieży podczas Wielkich Połowinek Trójmiasta. - Wiedząc o planowanych połowinkach, nie wystawił żadnych dodatkowych patroli w godzinach wieczornych i nocnych. Patrol został utworzony dopiero późnym wieczorem, po mojej osobistej interwencji - napisał wówczas w oświadczeniu Karnowski.
Jak zaznaczył prezydent, w przypadku takich imprez, bardzo ważne jest zapewnienie bezpieczeństwa osób nieletnich, a to oni byli głównymi uczestnikami zabawy. - W mojej ocenie tych działań zabrakło - dodał Karnowski.
Do tej pory obowiązki komendanta sprawował dotychczasowy zastępca Tomasz Dusza.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/sk / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze