To nie wariacja bajki o Roszpunce, tylko prawdziwa historia – zatwardziały przestępca uciekał przed policjantami po zrobionej przez siebie linie z prześcieradeł. Zuchwały pomysł jednak nie wypalił – mężczyzna został zatrzymany i już usłyszał zarzuty.
Do drzwi mieszkania na jednym z osiedli w Starogardzie Gdańskim pukają funkcjonariusze. – Otwierać! Policja! – krzyczą. Są pewni, że w środku jest poszukiwany przez nich podejrzany o liczne przestępstwa, jednak drzwi nikt nie otwiera.
Hyc przez okno
Po chwili słyszą wołanie, że ktoś z czwartego piętra spuszcza się po linie zrobionej z koców i prześcieradeł. Wybiegają na zewnątrz i w pobliżu bloku dostrzegają podejrzanego – 32-letniego mieszkańca Starogardu Gdańskiego.
- Mężczyzna jest znany policji. Był już wcześniej karany. Tym razem poszukiwany był jako podejrzany o kradzież, a następnie posługiwanie się cudzą kartą płatniczą, a także włamanie się do jednego ze starogardzkich sklepów, z którego wyniósł papierosy oraz alkohol – relacjonuje asp. sztab. Marcin Kunka z Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim.
Mężczyzna usłyszał aż 10 zarzutów – kradzieży, włamania i posługiwania się cudzą kartą płatniczą. Na rozprawę poczeka w domu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/ao
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Starogardzie Gdańskim