Trzech mężczyzn bawiło się kajdankami w trakcie imprezy, pili alkohol i w pewnym momencie jeden z nich spiął sobie ręce. Jak się okazało, nie miał kluczyków. Mężczyźni na pomoc postanowili wezwać policjantów. Kluczyki od służbowych kajdanek pasowały.
Do niecodziennej interwencji doszło w Białej Piskiej (woj. warmińsko-mazurskie). Mężczyzna, który prosił o pomoc poinformował dyżurnego, że skuł się kajdankami, a do tego zgubił kluczyk i teraz nie może ich otworzyć.
- Jak ustalili funkcjonariusze odbywała się tam impreza, w trakcie której trzech mężczyzn piło alkohol. W pewnym momencie jeden z nich pokazał koledze kajdanki. Te spodobały mu się tak bardzo, że postanowił je sobie założyć - relacjonuje podkom. Anna Szypczyńska z piskiej policji.
Jak dodaje, znajomi uprzedzali go, że są to prawdziwe kajdanki, ale zgubili gdzieś od nich kluczyki.
Mieli właściwy kluczyk
- 32-latek jednak w dalszym ciągu chciał nałożyć sobie kajdanki upierając się, że są one zabawkowe, więc bez żadnego problemu je zdejmie - mówi rzeczniczka Komendy powiatowej Policji w Piszu.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, bo kluczyk od służbowych kajdanek interweniujących funkcjonariuszy idealnie pasował do tych zapiętych na rękach zgłaszającego. Mężczyzna został uwolniony.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KPP Pisz