Będzie proces w sprawie tragicznego wypadku autokaru kibiców Lechii Gdańsk. Sąd Okręgowy we Włocławku, na zamkniętym posiedzeniu, odrzucił wniosek kierowcy o dobrowolne poddanie się karze. Poszkodowani chcą znacznie surowszej kary, niż ta zaproponowana przez kierowcę. W wypadku, do którego doszło w marcu ubiegłego roku zginęły dwie osoby, dwanaście kolejnych zostało rannych.
Mariusz Ch. wnioskował o możliwość dobrowolnego poddania się karze, chciał dla siebie 5 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 10 lat, 5 letniego zakazu prowadzenia pojazdów kategorii B oraz 5 tysięcy złotych grzywny.
Nie zgadzają się na karę w zawieszeniu
- Ten wymiar kary zakwestionowali poszkodowani. Na dzisiejszym posiedzeniu zrezygnowali z kwoty zadośćuczynienia domagając się jednocześnie wymierzenia najwyższej kary, czyli 5 lat bezwzględnego pozbawienia wolności – mówi Zbigniew Siuber, rzecznik Sądu Okręgowego we Włocławku.
W związku z brakiem porozumienia między stronami, sąd wniosek kierowcy odrzucił. Wątpliwości zaczęła wzbudzać również klasyfikacja czynu.
Zdaniem sądu nie ma podstaw, by jednoznacznie stwierdzić, że doszło do umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa przez Mariusza Ch. Dlatego skierowała sprawę do wyjaśnienia w postępowaniu sądowym.
- Sprawa trafić ma do sądu okręgowego w Gdańsku. Wnioskowała o to obrona tłumacząc, że zarówno oskarżony, jak i pokrzywdzeni pochodzą z Pomorza - tłumaczy Zbigniew Siuber.
2 osoby zginęły
Prokuratura oskarżyła kierowcę autobusu, 46-letniego Mariusza Ch. o nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym oraz umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa. Zdaniem prokuratury mężczyzna nie przerwał jazdy, mimo że zdawał sobie sprawę, że jest skrajnie przemęczony, cierpi na cukrzycę nieinsulinową i jest przeziębiony.
Zły stan zdrowia i przemęczenie sprawiły, że Mariusz Ch. prawdopodobnie zasnął za kierownicą. Prowadzony przez niego autobus zjechał na lewy pas jezdni, a następnie wjechał do przydrożnego rowu i przewrócił się na bok.
Do wypadku doszło 19 marca ubiegłego roku na prostym odcinku drogi krajowej nr 91 Włocławek - Aleksandrów Kujawski. Na miejscu zginęły dwie osoby, a 12 z poważnymi obrażeniami trafiło do szpitali. Autobus był jednym z trzech pojazdów, którymi kibice Lechii Gdańsk wracali z Gliwic do domu.
Tutaj doszło do wypadku:
Autor: letycja/md / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24