Blisko trzy tysiące związkowców przeszło w sobotę ulicami Gdańska w proteście pod hasłem "Dość lekceważenia społeczeństwa". Manifestację zorganizowały regionalne struktury "Solidarności", OPZZ i Forum Związków Zawodowych. - Nie damy rzucić się na kolana. Nie damy się zniewolić - grzmieli związkowcy.
Jak zaznaczył podczas swojego przemówienia przewodniczący OPZZ Jan Guz, związkowcy wyszli w sobotę na ulice Gdańska, by "bić się o prawo do godnej emerytury, do godnego wynagrodzenia". - Nie damy rzucić się na kolana, nie damy się zniewolić - mówił.
Według Guza, premier Donald Tusk, który był "obecny" na manifestacji w formie styropianowego pomnika, "odebrał polskiemu społeczeństwu prawo do dialogu, o który walczyło wiele pokoleń". - Dziś chce odebrać nam jeszcze inne prawa, dlatego musimy być razem, jako związkowcy i jako naród - podkreślał szef OPZZ. Szef OPZZ apelował też w swoim wystąpieniu o jedność w ruchu związkowym w Polsce w walce przeciwko ekipie rządzącej. „Związki razem” – skandował. - My już mamy dość słuchania o tym, że jest kryzys. Mamy już dosyć słuchania o tym, że to jest zielona wyspa – jest bieda i ubóstwo. Nie pozwolimy, aby w takiej sytuacji stawiano naród polski. Ciężko pracujemy i chcemy mieć tego efekty – mówił Guz.
"W Polsce buduje się przemysł pogardy i obłudy"
Z kolei przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda zaapelował do całego społeczeństwa, aby nie czekali na lepsze czasy, bo one nie nadejdą. - Tu z Gdańska z kolebki Solidarności, mówimy do wszystkich pracowników i nie tylko pracowników w naszym kraju, tych, którzy się czują lekceważeni: zwierajmy siły, abyśmy razem przeciwstawili się tej liberalnej zarazie – mówił podczas wiecu.
Według niego w Polsce "nie ma już polityki przemysłowej ani przemysłu okrętowego". - Buduje się za to przemysł pogardy, hipokryzji i obłudy, z którymi musimy walczyć. To koniec tego rządu PO i PSL - mówił do zgromadzonych. I dodał: - Wczoraj mieliśmy w Sejmie kolejny popis obłudy i pogardy w stosunku do społeczeństwa. Zebraliśmy 2,5 miliona podpisów pod projektem obywatelskim, dotyczącym wieku emerytalnego i co powiedzieli: "wypchajcie się". Wczoraj milion obywateli w sprawie sześciolatków i znowu - "wypchajcie się".
Duda: Nie będziemy robić PR-u panu premierowi
Szef „S” powtórzył również, że związki zawodowe nie będą już uczestniczyć w obradach Komisji Trójstronnej i Wojewódzkich Komisjach Dialogu Społecznego. - Panie premierze, panowie ministrowie: my już tam nie wrócimy. Nie będziemy z wami rozmawiać na poziomie Komisji Trójstronnej i WKDS. Wbijcie to sobie do głowy. Będziemy brali udział w każdych rozmowach i negocjacjach, bo nam zależy na sprawach pracowniczych, ale nie będziemy robić PR-u panu premierowi – powiedział Duda do zebranych na Długim Targu.
"Odetniemy tę bandę od koryta"
O potrzebie odwołania obecnej władzy mówił również szef Forum Związków Zawodowych, Tadeusz Chwałka. - Dla nich praca, dla nich tysiące doradców, na to zawsze znajdą się pieniądze. My mamy za to oszczędzać na emeryturach, rentach. Ale zabierzemy im to, co dla nich najważniejsze, odetniemy tę bandę od koryta - dość takiego rządzenia - grzmiał. Ponadto szef FZZ krytykował działaczy PO za korupcję polityczną. - Dziś widzimy przekupstwo w ustawianiu szyszek partyjnych na Dolnym Śląsku. Jak łatwo można w tym kraju zdobyć pracę. Nie trzeba mieć kwalifikacji i doświadczenia. Wystarczy być znajomym harcownika partyjnego, który dla szefa zrobi wszystko i może zatrudnić w dobrych firmach państwach żony, dzieci, kuzynki i wszystkich znajomych królika. Czy tak ma wyglądać rządzenie tym krajem i nami? – mówił.
"Dość lekceważenia społeczeństwa"
Uczestnicy sobotniej manifestacji pod hasłem "Dość lekceważenia społeczeństwa" o godz. 11.00 zebrali się przy historycznej II Bramie Stoczni Gdańskiej na placu Solidarności, skąd w południe wyruszyli głównymi ulicami miasta na Długi Targ.
Nieśli ze sobą transparenty z takimi hasłami jak: "Idziemy PO ciebie Donaldzie", "Tusk pod sąd", "Stop dla bezrobocia i emigracji młodych", „Powywalać PO kolei wszystkich drani i złodziei” oraz "Dość władzy szkodników". Związkowcy żądali przestrzegania dialogu społecznego, obniżenia wieku emerytalnego, wycofania przepisów o elastycznym czasie pracy i ograniczenia stosowania umów śmieciowych. Wśród postulatów demonstrujących były także wzrost płacy minimalnej i wprowadzenie obligatoryjnych referendów po zebraniu odpowiedniej liczby podpisów.
W trakcie manifestacji zbierano podpisy pod wnioskiem o skrócenie kadencji parlamentu.
"Walczymy do końca"
Tuż przed rozpoczęciem protestu Piotr Duda podkreślił, że "jeśli premier Donald Tusk myślał, że związkowcy wykrzyczą się, wygwiżdżą i wytupią w Warszawie i wrócą spokojnie do swoich zakładów pracy, to się grubo mylił". - My walczymy do końca - zapewniał.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że niezrozumiałym jest, aby "w państwie cywilizowanym nie było odzewu premiera po tak dużych manifestacjach", jak ta, która odbyła się w Warszawie 14 września. - Wzywaliśmy rząd do debaty publicznej i cisza. Dzisiejszy rząd już nie rządzi, a urządza się, pomijając problemy, z jakimi boryka się społeczeństwo - zauważył Duda.
Jak zapowiedział szef "S", manifestacja w Gdańsku nie będzie ostatnia. - Na pewno będą kolejne, ale nie tylko te zgodne z prawem, jak ta dzisiejsza. Przygotowujemy się również do protestów niekonwencjonalnych - mówił. Duda nie chciał jednak powiedzieć, na czym miałyby one polegać.
"Złoty Donek" na Długim Targu
Na Długim Targu, gdzie odbywał się wiec, związkowcy ustawili wykonany ze styropianu pomnik "Złotego Donka". Przedstawia on szefa rządu Donalda Tuska z czapką peruwiańską na głowie i piłką nożną pod pachą, z napisem na postumencie "Premierowi - naród". Pod pomnikiem umieszczono urnę, do której wszyscy chętni mogli wrzucać swoje "życzenia" dla premiera Donalda Tuska. Symboliczną "wartę" przy posągu pełnili stoczniowcy z Gdańska. Satyryczny pomnik premiera pojawił się po raz pierwszy we wrześniu w Warszawie podczas protestów związków zawodowych.
Manifestacja wyruszyła sprzed historycznej bramy nr 2 Stoczni Gdańsk:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: dp/b / Źródło: TVN24 Pomorze, PAP