Pijana kobieta "odwiedziła" o północy swojego sąsiada. Weszła do mieszkania, gdy ten już spał. Stanęła przy jego fotelu, zamachnęła się i uderzyła tłuczkiem do mięsa w głowę. Mężczyzna zdołał jeszcze wezwać pomoc i stracił przytomność. Sąsiadka zaatakowała, bo - jak tłumaczyła - "był zarozumiały i go nie lubiła".
Zdziwienie i przerażenie. Kilka minut przed północą w mieszkaniu elblążanina pojawiła się pijana sąsiadka. Według relacji mężczyzny, kobieta stanęła przed fotelem, w którym spał, zamachnęła się i uderzyła go kilkukrotnie w głowę.
- 45-latek zdołał ją obezwładnić i zadzwonić na numer alarmowy. Policjanci zatrzymali na miejscu 37-latkę, która miała półtora promila alkoholu w organizmie - informuje Jakub Sawicki z elbląskiej policji. Kobieta tłumaczyła funkcjonariuszom, że sąsiad był zarozumiały i go nie lubiła.
Mężczyzna z rozbitą głową trafił do szpitala. Według lekarza kobieta uderzyła go tłuczkiem cztery razy. Poszkodowany przyznał, że po drugim uderzeniu nic już nie pamiętał. Konieczne było założenie szwów. 45-latek opuścił szpital na własną prośbę.
Nie byli skonfliktowani
37-latka złożyła na razie wyjaśnienia w charakterze świadka. Jak ustalili śledczy, do tej pory nie utrzymywała bliższych kontaktów z sąsiadem. Mijali się tylko na klatce schodowej, a między nimi dochodziło do żadnych nieporozumień. Teraz kobiecie grożą dwa lata więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KMP Elbląg