Zapakował zakupy do plecaka i wybiegł ze sklepu. W kolejce za nim stał komendant policji

sklep kasa shutterstock_128231780
Do zdarzenia doszło w gminie Obrowo koło Torunia
Źródło: Google Maps

Poczekał na skasowanie zakupów, zapakował je do plecaka, nie zapłacił i wybiegł ze sklepu. Mężczyzna nie podejrzewał, że w kolejce do kasy stał za nim komendant komisariatu policji w Dobrzejewicach (woj. kujawsko-pomorskie). Funkcjonariusz rzucił się w pogoń za złodziejem i po kilkuset metrach go zatrzymał. 23-latkowi grozi teraz do ośmiu lat więzienia.

Jak poinformowała Komenda Miejska Policji w Toruniu, w ubiegłym tygodniu komendant Komisariatu Policji w Dobrzejewicach, podkomisarz Tomasz Markowski wybrał się na zakupy do sklepu w gminie Obrowo.

"Komendant wyłożył produkty przed kasą i czekał, aż za swoje towary zapłaci stojący przed nim młody mężczyzna, który na taśmie położył alkohol, papierosy, słodycze i inne produkty" - informuje w komunikacie policja. Młody mężczyzna nie zamierzał jednak zapłacić. Po zapakowaniu wszystkiego do plecaka po prostu wybiegł ze sklepu.

Policja: kradzież szczególnie zuchwała

Komendant rzucił się w pogoń za złodziejem, ale ten tylko przyspieszył. Uciec mu się jednak nie udało. Jak podają funkcjonariusze, po około 400 metrach został zatrzymany i przekazany wezwanemu na miejsce patrolowi.

Złapanym na gorącym uczynku mężczyzną okazał się 23-letni mieszkaniec gminy Ciechocin, który miał już na swoim koncie kilka innych przestępstw. Jak informuje policja, usłyszał zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej.

Prokurator zadecydował, że podejrzany dwa razy w tygodniu musi stawiać się w komisariacie w ramach dozoru policji.

23-latkowi grozi do ośmiu lat więzienia.

Podkomisarz Tomasz Markowski, szef komisariatu w Dobrzejewicach
Podkomisarz Tomasz Markowski, szef komisariatu w Dobrzejewicach
Źródło: KMP w Toruniu

Liczba kradzieży rośnie

W 2022 roku odnotowano 476 tysięcy przestępstw o charakterze kryminalnym - o 8 tysięcy więcej niż w 2021 roku. Plagą są kradzieże - ze sklepów znikają najczęściej alkohole i drogie kosmetyki, choć zdarzają się kradzieże tłumaczone biedą - informowała niedawno "Rzeczpospolita". W ubiegłym roku kradzieże sięgnęły poziomu 124 tys. – to o ponad 12 tys. więcej niż rok wcześniej (nie licząc wykroczeń).

Czytaj też: Skokowy wzrost kradzieży w sklepach. "Dokonują ich osoby, które wcześniej tego nie robiły"

Czytaj także: